W kilku punktach miasta mieszkańców chłodzą zraszacze, a w niektórych instytucjach ogranicza się zużycie energii.
Kraków ratuje się przed upałami, jak tylko się da. O skróceniu godzin zwiedzania zdecydowała nawet dyrekcja Kamienice Szołayskich - oddziału Muzeum Narodowego w Krakowie. Do 16 sierpnia, czyli do niedzieli włącznie, muzeum można zwiedzać od godz. 10 do 16, a podyktowane jest "anomaliami
pogodowymi (wyjątkowo wysoką temperaturą), oraz troską o komfort zwiedzających i dobro zbiorów".
W związku z obowiązkiem dostosowania się do wytycznych Polskich Sieci Elektroenergetycznych, dyrekcja centrum handlowego Bonarka City Center również poinformowała, że została zmuszona ograniczyć zużycie energii elektrycznej obiektu. Jak czytamy w oświadczeniu przesłanym mediom, "spowodowane jest to falą upałów, które utrzymują się w Polsce od wielu dni oraz sytuacją hydrologiczną w kraju (niski stan wód)". W Bonarce w pierwszej kolejności wyłączone zostały wszystkie nośniki reklamowe, schody ruchome, windy oraz oświetlenie. Ostatnim krokiem było wyłączenie energochłonnego systemu klimatyzacji.
Jak zapewnia dyrekcja galerii, wszystko to nie wpływa na bezpieczeństwo na terenie obiektu, lecz jedynie czasowo może ograniczyć komfort z jego korzystania. Dyrekcja Bonarka City Center robi jednak wszystko co może (chłodząc centrum w nocy), aby takie działania były jak najmniej uciążliwe dla klientów i pracowników.
A jak wygląda sytuacja w krakowskich urzędach?
- Osobiście odwiedziłam pracowników we wszystkich pokojach, żeby sprawdzić, w jakich warunkach pracują. Przypomniałam również wszystkim dyrektorom o ich obowiązkach - gdy temperatura w pokoju przekracza 25 stopni, powinni zadbać, by pracownicy mieli możliwość korzystania z wiatraków. Klimatyzacji bowiem nie mamy. Jeśli natomiast w kilku pokojach, które znajdują się od strony południowej, i w których najtrudniej jest wytrzymać, ktoś gorzej się poczuje, to po sporządzeniu odpowiedniej notatki można taką osobę zwolnić wcześniej do domu, bez konieczności odpracowania tych godzin - informuje Jolanta Mączka dyrektor Wydziału Strategii Edukacyjnej i Pragmatyki Zawodowej Małopolskiego Kuratorium w Krakowie.
W Urzędzie Miasta Krakowa, mieszczącym się w zabytkowym budynku, również nie ma klimatyzacji, jednak władze Krakowa zapewniają, iż dbają o komfort pracy zarówno pracowników, jak i petentów. - Wszędzie tam, gdzie obsługiwani są klienci przychodzący załatwić różne sprawy, godziny pracy nie zostały skrócone, natomiast w wyjątkowych sytuacjach można zwolnić danego pracownika wcześniej do domu. Anomalia pogodowe sprawiły jednak, że w ostatnich dniach klientów jest dużo mniej, niż normalnie - informuje Zbigniew Krzysztyniak, dyrektor Biura Prasowego UMK.
Przypomina on również, by w upały dbać także o zwierzęta – zarówno te domowe, jak i żyjące dziko. - W miarę możliwości zapewnijmy im dostęp do świeżej, czystej wody. Wystawmy w zacienionych miejscach poidła i miski. Aby pojnik spełniał swoje zadanie, powinien mieć odpowiednią pojemność (min. kilka litrów) i należy ustawić go w widocznym, spokojnym i zacienionym miejscu oznaczając napisem "Woda do picia dla zwierząt" - apeluje Z. Krzysztyniak.
Pamiętajmy równie, by nie zostawiać zwierząt w miejscach nasłonecznionych, zwłaszcza w zaparkowanym samochodzie, nawet z uchylonymi szybami. Temperatura powietrza w nagrzanym samochodzie może przekroczyć 60 stopni Celsjusza w ciągu kilkunastu minut! Gdy natomiast zobaczymy, że w zamkniętym samochodzie, czy innym zamkniętym i nasłonecznionym miejscu, przebywa człowiek lub zwierzę, powiadommy o tym Straż Miejską dzwoniąc pod numer 986 lub 112.