Brak wody. Upał już nie dokucza, ale skutki suszy długo będą się dawać we znaki, także w Małopolsce.
Fala upałów zakończyła się w Krakowie w spektakularny sposób – wczesnym popołudniem w niedzielę 16 sierpnia oberwanie chmury i potężna ulewa spowodowały zalanie wielu ulic (studzienki kanalizacyjne i kanały burzowe nie nadążały z odprowadzaniem wody). Kierowcy musieli powoli przejeżdżać przez ogromne kałuże, zanurzając samochody nawet do połowy koła. Niektórzy próbowali objeżdżać zatopione fragmenty ulic chodnikami i ścieżkami rowerowymi, a w internecie krążyło zdjęcie tramwaju „wodnego”, bo zanurzonego aż po karoserię (na rondzie Mogilskim). Kilka godzin później po kałużach nie było śladu i choć nadeszło ochłodzenie, skutki suszy, jaką przyniosły tropikalne upały, są już nieodwracalne. Zwłaszcza w rolnictwie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.