By tradycji stało się zadość, wolontariusze Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości, wraz z ks. Jackiem Stryczkiem, bawili się w czwartek na studniówce!
Przykłady skutecznej pomocy można mnożyć. Jedną z osób, którym obecność wolontariusza wiele pomogła, jest 7-letnia Kasia, której zmarł tata. Dziewczynka nie wierzyła w siebie, jednak pewnego dnia odważyła się pójść do tablicy i dostała 5 z matematyki. Z kolei pewien starszy pan od dłuższego czasu marzył, aby na żywo zobaczyć krakowski Rynek. Uniemożliwiała mu to jego niepełnosprawność i mieszkanie na piątym piętrze. Dzięki wolontariuszom jego marzenie się spełniło!
- O takie zmiany nam chodzi! - przekonuje Aleksandra Longawa. - Istotą Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości jest to, że u nas nie chodzi o pomoc materialną, tylko o taki impuls do zmiany życia. Pomoc materialna jest jedynie pretekstem, by coś zmienić w tej rodzinie. Najważniejsze są relacje nawiązywane między wolontariuszami, a rodzinami - dodaje.
- Zostałem wolontariuszem dlatego, że utożsamiam się z wartościami, jakie niesie Szlachetna Paczka, czyli z ideą mądrej pomocy ludziom, którzy żyją w niezawinionej biedzie, a którzy nie poddają się w swojej trudnej sytuacji, tylko wychodzą z inicjatywą. Właśnie takim ludziom trzeba pomóc! Trzeba dać im wędkę, a nie rybę, bo tylko taki sposób pomagania ma sens - mówił Damian Markowski, lider regionu Muszyna.
Finał Szlachetnej Paczki już 12 i 13 grudnia, a w drużynie SuperW wciąż są jeszcze wolne miejsca! Każdy chętny może się do niej zgłosić za pomocą formularza na stronie www.superw.pl.