- Gestu miłosierdzia pilnie potrzebują uchodźcy, którzy na naszym kontynencie szukają ratunku przed śmiercią - mówi bp Damian Muskus. Przewodniczył on tegorocznym Dożynkom Podhalańskimi, które odbyły się w Ludźmierzu w niedzielę 6 września.
Hierarcha przewodniczył uroczystej Mszy św. przy ołtarzu polowym w sanktuaryjnym ogrodzie różańcowym. - Nie wystarczy być obserwatorem Jezusa, Jego gestów i czynów. Samo głoszenie Dobrej Nowiny to też za mało. O wiele ważniejsze jest przyjmowanie służebnej postawy wobec braci - podkreślał biskup. Zaznaczył, że na naszą pomoc czekają również uchodźcy. - W zdecydowanej większości nie emigrują oni za chlebem, ich celem nie jest poprawa warunków bytowych. Jedyne, czego pragną, to pokoju dla siebie i swoich dzieci. Chrześcijańska Europa nie może być jak Piłat i umywać rąk - mówił hierarcha.
Biskup Muskus odniósł się także do obietnic składanych przez polityków. - Wielu ludzi cierpi niedostatek. Nie czekają oni na słowa pociechy, nie nakarmią się obietnicami tak hojnie szafowanymi w okresie przedwyborczym przez wszystkie partie polityczne. Oni potrzebują konkretnej pomocy i wsparcia, by doświadczyć miłosiernej miłości - zaznaczył bp Muskus.
Jego słów słuchało bardzo wielu wiernych, były delegacje z kilkunastu podhalańskich wiosek z wieńcami dożynkowymi, delegacje z pocztami sztandarowymi. Przyjechali parlamentarzyści podhalańscy, władze powiatowe i samorządowe.
W czasie liturgii gospodarze przynieśli do ołtarza w procesji z darami regionalne produkty, butelki wina, miód, owoce. Bp Muskus poświęcił też wieńce dożynkowe. Przez kilka minut, kiedy trwała Msza św., padał deszcz. - Nasze modlitwy zostały w końcu wysłuchane - cieszył się ks. Kazimierz Klimczak, proboszcz parafii i kustosz ludźmierskiego sanktuarium, który podziękował wszystkim za przybycie do Gaździny Podhala. Zaprosił również wszystkich do uczestnictwa w jesiennym Święcie Bacowskim. Obędzie się ono w ostatnią niedzielę października.
Dożynki Podhalańskie uświetniła kompania reprezentacyjna 21. Brygady Strzelców Podhalańskich wraz z orkiestrą wojskową, zespół i kapela "Podhalanie" z Ludźmierza. Żołnierze, a wśród nich po raz pierwszy kobieta, nieśli kopię figury Matki Boskiej Ludźmierskiej.