W sobotę kilkuset członków Żywego Różańca Archidiecezji Krakowskiej modliło się w Łagiewnikach w intencji wszystkich rodzin.
Swoją modlitwę rozpoczęli przy relikwiach św. Jana Pawła II na Białych Morzach. Stamtąd zaś, nieustannie odmawiając Różaniec, wyruszyli w Drogę Miłosierdzia, która doprowadziła ich do sanktuarium w Łagiewnikach. Właśnie tam w samo południe Mszę św. odprawił bp Jan Zając.
- Zapewne doświadczyliście wielokrotnie radości z tego, że służycie Bogu, a także z tego, że mocą modlitwy, którą zanosicie do Boga, jakieś zło zostało pokonane. Modlitwa to wasza codzienność, to oddech waszego życia, to coś, bez czego nie umiecie żyć! Jest to też sztuka, której nieustannie się uczycie - mówił do pielgrzymów bp Zając.
Zwrócił również uwagę na umiejętność, którą nieustannie powinni zdobywać. Jest nią modlitwa w imię Jezusa, w której liczy się nie na własne zasługi, lecz na Jego miłość i na działanie Ducha Świętego. Właśnie taka postawa sprawi, że staną się podobni do uczniów z Ewangelii, którzy z radością po wykonaniu swojego zadania poszli do Jezusa. Bp Zając zachęcił ich również, aby cierpliwie zgłębiali Boże tajemnice.
- Medytujcie, rozważajcie, wpatrujcie się z wielką wiarą w to, czego ziemskie oczy nie widzą, a co jest najpiękniejsze, gdyż dotyczy samego Boga - namawiał pielgrzymów.
Przez cały dzień najważniejszą intencją modlitewną były rodziny, które - jak przekonywali pielgrzymi - teraz potrzebują szczególnego duchowego wsparcia. Odmawiając Różaniec, prosili więc o łaski dla polskich rodzin, ponieważ w tej modlitwie jest "siła, która góry przenosi".
- Nasze rodziny są bardzo zagrożone, zwłaszcza te młodsze, które są nietrwałe. Modlitwa za nie jest konieczna, bo bez rodziny nie ma życia - przekonywała pani Stanisława z Podstolic.
Jak z kolei podkreślał ks. Stanisław Szczepaniec, moderator Żywego Różańca Archidiecezji Krakowskiej, modlitwa za rodziny zawsze była konieczna, jednak dziś potrzebna jest jeszcze bardziej, ponieważ czyhają na nie coraz większe zagrożenia. Dodał również, że bez modlitwy wszelkie inne działania są słabsze.
Z kolei bp Zając przekonywał, że jeśli członkowie rodziny odmawiają Różaniec, to "spływa na nich Boże błogosławieństwo i łatwiej im pokonywać trudności".
W modlitwę włączyli się również wolontariusze ŚDM 2016. - Prosimy, abyście uczyli nas, ludzi młodych, modlitwy różańcowej. Wielu z nas chętnie sięga po różaniec, ale wielu jeszcze nie odkryło, jak wielkim on jest skarbem - apelowali wolontariusze do przybyłych pielgrzymów.
Prosili ich również o modlitwę w intencji przyszłorocznych Światowych Dni Młodzieży. - Członkowie Żywego Różańca to osoby, które najwięcej czasu poświęcają modlitwie, a przecież to właśnie Różaniec jest szczególnie miły Matce Najświętszej i Panu Bogu. Chcemy dziś być tu z nimi i prosić o taką modlitwę w naszej intencji - tłumaczyła Ania, wolontariuszka ŚDM.
Do tych próśb dołączył się też bp Zając. - Jeśli jesteśmy przekonani, że z różańcem w ręku idzie się przez życie bezpieczniej, to starajmy się przekazać tę mądrość młodym - zachęcał.
Ponadto obecni na pielgrzymce zelatorzy, którzy tę funkcję pełnią przynajmniej od 25 lat, otrzymali listy z podziękowaniami od kard. Stanisława Dziwisza.
Była to już 6. Pielgrzymka Żywego Różańca Archidiecezji Krakowskiej do Łagiewnik pod hasłem: "Różaniec umacnia rodzinę". Powodem właśnie takiej intencji modlitewnej jest rozpoczynający się jutro w Rzymie synod, podczas którego to właśnie o rodzinie będą rozmawiali zgromadzeni na nim biskupi.