Kraków zmienia oblicze polskiego szpitalnictwa. Rodzice chorych dzieci nie muszą już spać na podłodze i jeść na parapecie.
W zbudowanym nieco na uboczu miasta i schowanym wśród zieleni drzew Domu Ronalda McDonalda wszystko jest... po domowemu. Nie tylko z nazwy. – Rodzice zmęczeni ciężką chorobą dziecka w tym trudnym czasie mają mieć szansę na odpoczynek i nabranie energii, by promieniować nią, będąc przy dziecku i pomagając mu w ten sposób w powrocie do zdrowia – tłumaczy Katarzyna Nowakowska, dobry duch domu (w jego powstanie włożyła całe serce) i dyrektor wykonawczy inwestycji, którą w całości zrealizowała Fundacja Ronalda McDonalda.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.