Góralscy kandydaci

W przedwyborczym cyklu kolej na Podhale. Zapowiada się tam ciekawe starcie w wyborach do Senatu.

O mandat senatora z okręgu wyborczego nr 14 z powiatów tatrzańskiego, nowotarskiego i limanowskiego ubiegają się prof. Stanisław Hodorowicz, Jan Hamerski oraz Bogusław Waksmundzki. Trudno przesądzić ostatecznie, których z nich ma największe szanse.

Najbardziej rozpoznawalny jest prof. Hodorowicz, który podczas kończącej się kadencji był senatorem ziemi podhalańskiej i występował pod szyldem Platformy Obywatelskiej, choć nie jest członkiem tej partii. Teraz również startuje z poparciem PO, a także PSL. Wsparcie ma także od władz Związku Podhalan. Prof. Hodorowicz jest bardzo cenioną osobą na Podhalu. To jemu ten region zawdzięcza sukces związany z powstaniem i rozwojem "Podhalanki", czyli Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu. To on udzielił słynnego wywiadu "Rzeczpospolitej", w której tłumaczył, dlaczego zagłosował przeciwko rządowemu projektowi w sprawie in vitro.

Z listy Prawa i Sprawiedliwości po ostatecznych przepychankach wewnątrz partii do Senatu startuje Jan Hamerski, wieloletni starosta nowotarski, a obecnie od kilku kadencji radny sejmiku wojewódzkiego. Kandydat jest członkiem Związku Podhalan, który również udzielił mu swojego poparcia.

Przysłowie "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta" może wykorzystać Bogusław Waksmudzki, kandydat niezależny do Senatu. To znany i poważany urzędujący członek Zarządu Powiatu Nowotarskiego. Na co dzień mieszka w Grywałdzie koło Krościenka nad Dunajcem.

Obecnie Podhale ma 4 reprezentantów w polskim parlamencie - trzech posłów i jednego senatora (wspomnianego już prof. Hodorowicza). Wszyscy obecni posłowie ubiegają o reelekcję. Wydaje się, że nie jest zagrożona pozycja posłanki Anny Paluch, którą wychwalał podczas ostatniej wizyty na Podhalu sam Jarosław Kaczyński. - Pieniny i Podhale mają w posłance silne oparcie! - mówił stanowczo prezes Prawa i Sprawiedliwości. Posłanka jest bardzo aktywna, bierze udział w rozlicznych wydarzeniach, festynach. Współorganizowała rajd śladami Bogusława "Duszy" Szaroty, uznawanego za pierwszego podhalańskiego partyzanta. Posłanka włączyła się w kampanię na rzecz obrony polskiej ziemi przed sprzedażą obcokrajowcom. Z list PiS do Sejmu startuje także obecny poseł Edward Siarka.

Czarnym koniem w wyborach do Sejmu może się okazać Jan Piczura, przewodniczący podhalańskich struktur PiS. Kandydat jest księgowym Wspólnoty Ośmiu Uprawionych Wsi, zarządzającej lasami w obrębie m.in. Doliny Chochołowskiej. J. Piczura od kilku lat próbuje zasiąść w ławie poselskiej, ale teraz miejsce na liście (nr 6) może okazać się wystarczające.

Rządząca partia stawia na sprawdzonych kandydatów. Listę PO w okręgu nr 14 otwiera Adam Czerwiński, minister skarbu państwa, wieloletni samorządowiec, prezydent Nowego Sącza. Wydaje się, że mandat ma w kieszeni. Podobnie, jak Andrzej Gut-Mostowy z Zakopanego, który startuje z miejsca drugiego na liście Platformy Obywatelskiej. Podhalański parlamentarzysta głosował przeciwko rządowej ustawie o in vitro, podejmuje szereg działań zmierzających do poprawy np. komunikacji. Jako sukces poczytuje sobie m.in. inwestycję związaną z tzw. węzłem poronińskim.

Spośród kandydatów w mniejszych partiach startujących z okręgu nr 14 na uwagę zasługuje m.in. Andrzej Skupień, kandydat na liście wyborczej Partii KORWiN. 22-latek z Białego Dunajca, który nazywa się identycznie, jak jego wujek Andrzej Skupień, prezes Związku Podhalan, to jedyny reprezentant powiatu tatrzańskiego na liście wyborczej Partii KORWiN w wyborach do Sejmu. Jest bardzo dobrze wykształcony, uzyskał dyplom na Uniwersytecie Josepha Fouriera w Grenoble w dziedzinie sieci i telekomunikacji.


W przedwyborczym tygodniu internautów zachęcamy do głosowania w naszej sondzie wyborczej - "Wybory Parlamentarne 2015".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..