Burmistrz Wadowic jest podejrzany o składanie fałszywych zeznań. Winne "państwo PiS"?
Prokurator Jerzy Utrata z Prokuratury Rejonowej w Wadowicach potwierdza, że jest prowadzone postępowanie, w którym burmistrz Wadowic ma status podejrzanego. Zarzuty dotyczą składania fałszywych oświadczeń majątkowych z lat 2010 i 2011.
- Burmistrz (ówczesny radny) nie uwzględnił w oświadczeniu zaciągniętej pożyczki, czyli nie dopełnił obowiązku, jaki na radnego nakłada Ustawa o samorządzie gminnym - wyjaśnia J. Utrata.
Burmistrz Mateusz Klinowski całą sprawę opisał natomiast na swoim blogu. "Złożyłem obszerne wyjaśnienia i nie przyznałem się do popełnienia przestępstwa, bo też takiego przestępstwa nie było" - napisał w tekście zatytułowanym "Prokuratura właśnie postawiła mi zarzuty. Witamy w państwie PiS".
Prok. Utrata przekonuje jednak, że wynik przeprowadzonych 25 października wyborów nie ma tu żadnego znaczenia. - Postępowanie zostało wszczęte w czerwcu 2015 roku (po tym, jak do prokuratury wpłynęło zawiadomienie), natomiast postanowienie o przedstawieniu zarzutów podjęto 20 października.
"Prawdą jest, że omyłkowo nie wpisałem pożyczki od osoby fizycznej do oświadczenia majątkowego, a jedynie kredyt bankowy. Omyłkę tę natychmiast sprostowałem, gdy tylko zdałem sobie sprawę z jej zaistnienia. I to pomimo tego, że Urząd Skarbowy, kontrolując oświadczenia majątkowe radnych, nie dopatrzył się żadnego uchybienia w moim oświadczeniu majątkowym. Przepisy regulujące składanie oświadczeń majątkowych nie były jasne, stąd pewnie rozbieżności w ocenach" - wyjaśnia M. Klinowski.
- Burmistrz podał w swoich oświadczeniach wersję, która jest weryfikowana, a od jej wyników zależy dalszy bieg sprawy - mówi prok. Utrata.
W obszernym tekście na stronie internetowej urzędujący burmistrz przekonuje także, że wadowicka prokuratura - mimo zgłaszanych przez M. Klinowskiego nieprawidłowości - "nie potrafiła wcześniej postawić zarzutów" jego poprzedniczce.
W odpowiedzi na zarzuty politycznego wykorzystywania wadowickiej prokurator Utrata podkreśla jedynie, że przestępstwo, o które podejrzany jest burmistrz, jest ścigane z urzędu.
- To oznacza, że zgodnie z art. 10 par. 1 Kpk, organ powołany do ścigania przestępstw jest obowiązany do wszczęcia i przeprowadzenia postępowania przygotowawczego w sprawie o takie przestępstwo - przypomina prokurator.