W Strumianach powstają koła koronkowe, a na osiedlu Teatralnym wchodzących na wieczorną niedzielną Mszę św. młodzi ludzie witają uśmiechem i uściskiem ręki. Pomysły są różne, cel jeden.
Liderzy ŚDM mają zarazić jak najwięcej osób ideą spotkania młodych. Mogą, co prawda, liczyć na wsparcie – i swoich duszpasterzy, i św. Jana Pawła II, który Światowe Dni Młodzieży wymyślił i zapoczątkował – ale to na nich spoczywa główna odpowiedzialność. Dla o. Macieja Majdaka, cystersa z krakowskiego opactwa w Mogile, lider to przede wszystkim „twarz” ŚDM. – To nie baner, który stoi koło ołtarza, tylko prawdziwi ludzie, zaangażowani w ważną sprawę – podkreśla zakonnik. Dlatego ważne jest, by był to ktoś z dobrą opinią, autorytetem, pomysłowy, pełen energii, który chce i może poświęcić swój czas. – Żeby coś dawać, trzeba najpierw to mieć – podkreśla o. Maciej, który jest jednocześnie rejonowym koordynatorem przygotowań do ŚDM.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.