27 wielobarwnych zespołów z całej Polski kolędowało w sobotę na Rynku Głównym.
Rozśpiewany korowód spod Barbakanu wyruszył tuż przed południem, by ulicą Floriańską dojść na Rynek Główny. Tam, pod Sukiennicami, kolędnicy wraz z publicznością wspólne kolędowanie rozpoczęli od "Przybieżeli do Betlejem".
27 zespołów z różnych stron Polski zaprezentowało się na scenie ustawionej przy Targach Bożonarodzeniowych. By wspólnie z Krakowianami zaśpiewać kolędy, grupy przyjechały zarówno z Małopolski, jak i Żywiecczyzny, Śląska czy Podkarpacia. Każda z nich miała okazję, aby zaprezentować się indywidualnie, wykonując po dwie zwrotki dobrze znanych wszystkim kolęd.
Sobotni korowód poprowadziły dzieci z Katowic - przebrane za aniołki i diabły maluchy ze szkoły integracyjnej dla dzieci z niedosłuchem SP nr 37 oraz uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 34, którzy podczas swojej prezentacji zaśpiewali stare polskie kolędy w wersji… śląskiej. - Niech każdy rodzic, dziadek czy wujek weźmie za rączkę swoje dziecko i niech śpiewają! Teraz - kolędy, a potem pieśni pasyjne - zachęcała Grażyna Niewiadomska z SP nr 34 w Katowicach.
Na krakowski korowód maluchy z Katowic ściągnęła pani Maria Pawłowska, wiceprezes Teatru Regionalnego w Krakowie. - Nie tylko autostrada łączy Kraków z Katowicami, ale i kultura oraz wspólne sympatie. Chciałabym żeby te śląskie dzieciaki też poznały i pokochały Kraków oraz żeby były z nim tak związane, jak ja - wyjaśniała pani Maria.
Za "Małymi ligocianami" w swoich fantazyjnych, wielobarwnych strojach podążały "Herody z Modlnicy". Za nimi z kolei ponad 300 pozostałych kolędników, a wśród nich diabły, pasterze, trzej królowie, a przede wszystkim Maryja i Józef z Dzieciątkiem.
Korowód kolędników już na stale wpisał się w kalendarz krakowskich imprez bożonarodzeniowych. Odbywa się on co roku już od lat 70. XX wieku. Jego organizatorem jest Stowarzyszenie Folklorystyczne "Teatr Regionalny".