Najpierw powstała przepiękna szopka wedle specjalnego projektu, potem było ubieranie choinek.
- Gdyby ktoś przyspieszył czas, to my już jesteśmy gotowi do świętowania Bożego Narodzenia - mówi z radością wikary ks. Krzysztof Karnas, pracujący w parafii Rzeszotary. Ks. Krzysztof dowodził wieczorem w środę 23 grudnia pracami w kościele parafialnym. W ich ramach młodzież ubierała dwie duże choinki i kilka mniejszych.
- Nie mogłoby mnie tu nie być. Rodzicie się śmieją, że dobrze mi to idzie. Najpierw ubieram choinkę w kościele, a potem na spokojnie zabieram się za nią w domu - cieszy się Daniel Ryś, od 8 lat członek parafialnej Służby Liturgicznej Ołtarza. Ale zaraz dodaje, stojąc na ostatnim stopniu drabiny - sięgającej ostatniej gałązki wielkiej choinki, że na Pasterkę przyjdzie nie jako lektor, ale jako strażak. Założy oczywiście mundur.
Dziełem ks. proboszcza Wiesława Nowaka i projektanta Macieja Kauczyński jest niezwykle piękna szopka w kościele parafialnym w Rzeszotarach. - Wszystko działa sprawnie, tylko jakoś ten aniołek nie chce kiwać główką, kiedy dziecko wrzuci mu ofiarę - mówi ks. Krzysztof i szybko zabiera się za jego naprawę.
Elementy świątecznego wystroju są także na zewnątrz kościoła.