W uzdrowiskowej dzielnicy Krakowa będą palić bezdymnym węglem. Dostarczy go instytut naukowy z Zabrza.
400 ton paliwa trafi w styczniu do mieszkańców osiedli Swoszowice i Wróblowice, którzy wyrazili chęć uczestnictwa w pilotażowym programie spalania. Umowę w tej sprawie podpisali gmina Kraków, dzielnica X Swoszowice oraz Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu.
Mieszkańcy dzielnicy Swoszowice, którzy zgodzili się do kwietnia przyszłego roku palić bezdymnym węglem, zapłacą jedynie za jego transport ze składu przy ul. Myślenickiej do swoich posesji. - Liczymy, że stosowanie przez mieszkańców nowego, niskoemisyjnego paliwa przyczyni się do natychmiastowego spadku zanieczyszczenia powietrza w tej części Krakowa. W trakcie realizacji programu prowadzone będą badania dotyczące emisji spalin - mówi Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa.
Opracowany przez uczonych z Zabrza „błękitny” węgiel przypomina koks, czyli paliwo, które przez podgrzewanie zostało pozbawione większości substancji gazowych. Jest jednak tańszy od koksu, bo można go produkować ze zwykłego węgla. Dzięki odgazowaniu z „błękitnego” węgla nie wydziela się przy spalaniu szkodliwy dym. Z badań, które przeprowadzono już w jednej z kamienic w Zabrzu, wynika, że w przypadku spalania przetworzonego węgla emisja pyłów spada o 40 proc., smoły o 75 proc. oraz benzoapirenu aż o 90 proc.
Nie wiadomo, czy swoszowickie wyniki badań przyczyniającej się do zanieczyszczenia powietrza emisji szkodliwych spalin z kominów wpłyną na decyzję o zaprzestaniu od 2019 r. palenia węglem w piecach krakowskich.
Być może „błękitny” węgiel mógłby być używany do palenia w piecach znajdujących się w gminach sąsiadujących z Krakowem, co zmniejszyłoby poziom zanieczyszczeń powietrza w mieście. Konieczne byłoby jednak wprowadzenie dopłat dla palących tym węglem, bo na pewno byłby droższy niż węgiel nieodgazowany.