Naprawa rurociągu sieci ciepłowniczej zakończyła się w poniedziałek nad ranem.
Przyczyną awarii, wskutek której ciepło z miejskiej sieci w niedzielę nie docierało do mieszkań przy 57 ulicach w rejonie Azorów, Widoku, Łobzowa i Bronowic, było rozszczelnienie rurociągu. Do awarii doszło na skrzyżowaniu ulic Radzikowskiego, Stachiewicza i Wybickiego.
W wyniku usterki ciepło nie docierało do kilkunastu tysięcy mieszkańców Krakowa. Tymczasem w dzień temperatura w mieście wynosiła mniej niż minus 10 stopni. W nocy było jeszcze zimniej - termometry pokazywały nawet 16 stopni mrozu.
Jak informuje krakowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, w chwili wystąpienia awarii woda w uszkodzonym rurociągu miała temperaturę 115 stopni Celsjusza. Tak gorącej wody nie dało się wypompować z rur, dlatego na miejsce została wezwana Straż Pożarna.
Dostarczona przez strażaków zimna woda pozwoliła obniżyć temperaturę w rurociągu. Wypompowywanie ok. 700 m sześc. wody zakończyło się ok. godz. 19. Dopiero wtedy można było przystąpić do naprawy pęknięcia rury.