W Woli Batorskiej 6 stycznia po raz piąty odbyło się parafialne kolędowanie z Przyjaciółmi Świętego Franciszka. Styczniowy koncert zgromadził 250-osobową publiczność.
Na gromadzących się słuchaczy i kolędników czekał gościnny bufet - afrykańska kawa Massaia (dochód z jej sprzedaży wspiera misjonarzy), herbata i domowe wypieki. Nie zabrakło także stoiska z ręcznie wykonanymi gadżetami Światowych Dni Młodzieży oraz punktu informacyjnego, w którym członkowie parafialnego komitetu ŚDM z Woli Batorskiej odpowiadali na wszystkie pytania.
Rodzinne kolędowanie rozpoczęło się od oficjalnej części, związanej z działalnością komitetu ŚDM. Po raz pierwszy oficjalnie przedstawieni wszyscy jego członkowie.
- Zachęcaliśmy parafian do zaangażowania się i pomocy przy poszczególnych zadaniach, które będą nas czekały w ciągu najbliższych miesięcy - mówi ks. Marcin Rozmus, wikary parafii, koordynujący przygotowania do ŚDM.
Zaprezentowany został również Wolontariat Młodych, czyli grupa dla młodzieży w wieku gimnazjalnym i licealnym, która co miesiąc spotyka się i pomaga komitetowi w organizacji wydarzeń i realizacji założonych planów.
Po części oficjalnej i przerwie na poczęstunek dom kultury w Woli Batorskiej wypełnił się kolędowym śpiewem wszystkich zebranych. Zabrzmiały kolędy i dobrze, i nieco mniej znane. Śpiew przeplatany był cytatami, opowieściami i anegdotami związanymi z dzisiejszym świętem.
- Pojawiło się nawet rozważanie, jak wyglądałoby Objawienie Pańskie, gdyby trzej królowie byli kobietami. Śmiech co chwilę rozbrzmiewał na sali - wspomina ks. Marcin. Dodaje, że były też akcenty zagraniczne.
- Pobiliśmy absolutny rekord, śpiewając jedną z kolęd aż w 5 językach! - opowiada wikary.