W Centrum św. Jana Pawła II odbyło się coroczne, opłatkowe spotkanie oaz, służby liturgicznej, nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii i Domowego Kościoła archidiecezji krakowskiej.
Niewielu było w tym roku przedstawicieli najmłodszego pokolenia oazowiczów, ministrantów i dzieci śpiewających w scholkach parafialnych.
Być może ze względu na późniejszą niż zwykle porę spotkania nie dojechały też grupy z Podhala. Jednak ci, którzy byli obecni, wiedzieli, dlaczego i po co w sobotni wieczór są w Domu Jana Pawła II.
- Do oazy należę od wielu lat, jestem już animatorką, dlatego moje miejsce jest dziś właśnie tutaj, na Dniu Wspólnoty. Tym samym chcę też dawać przykład oazowiczom, których mam pod swoją opieką - mówiła Ania z Krakowa. Z kolei oazowicze ze Skawiny zarażali wszystkich obecnych uśmiechem i pozytywną energią.
- Dziękuję wam za to, że w swoich rodzinach, kościołach, ruchach budujecie na co dzień Królestwo Niebieskie i charyzmat Ruchu Światło-Życie - mówił do zgromadzonych w górnym kościele bp Jan Szkodoń, dodając, że od młodych lat swego kapłaństwa był zaangażowany w ruch, prowadził oazowe rekolekcje i wiele razy spotykał się z jego założycielem, czyli sługą Bożym ks. Franciszkiem Blachnickim.
- Proszę was, byście ciągle na nowo przyjmowali dar płynący z ruchu i byli na co dzień świadkami Chrystusa. Wyznawajcie Go z odwagą i pokorą, a nigdy z pychą, bo pychą szatan chce zniszczyć człowieka. Pomagajcie też tym, którzy nie widzą zagrożeń płynących ze współczesnego świata i otwierajcie oczy bliźnim na Prawdę - prosił biskup Jan.
Zwracając się do oazowiczów i służby liturgicznej apelował też, by młodzież dobrze przygotowała się do zbliżających się Światowych Dni Młodzieży i aby pomogła w tym swoim rówieśnikom, niezaangażowanym może w życie Kościoła, bo ŚDM to czas łaski, którego nie można zmarnować.
Z kolei rodziny należące do Domowego Kościoła prosił, by małżonkowie byli zawsze światłem i przewodnikami dla młodzieży i aby w Roku Miłosierdzia, który ma odnowić oblicze małżeństwa, byli apostołami miłości - zwłaszcza dla tych, którzy właśnie przeżywają kryzysy.
Biskup Szkodoń nie zapomniał też o nadzwyczajnych szafarzach Komunii Świętej, którzy byli dziś bardzo liczną grupą.
- Cieszę się bardzo waszą obecnością i wiem, że wśród was są także ci, którzy Jezusa do chorych noszą już od 10 lat, czyli od samego początku szafarzy w naszej diecezji. Bądźcie apostołami swego powołania, rozmawiając i modląc się z tymi, którzy waszej obecności bardzo potrzebują - mówił ks. biskup.