Z wielkimi honorami górale z Cichego Górnego pożegnali swojego proboszcza ks. Jana Nowobilskiego.
Uroczystość pogrzebowa odbyła się 13 stycznia. Mszy św. przewodniczył bp Jan Szkodoń.
- Ksiądz Jan bardzo lubił podróże. Nigdy nie rozstawał się z koloratką. Pamiętam nawet historię ze stoku narciarskiego, kiedy się go zapytałem, po co mu ona na stoku. Stwierdził, że chce, aby ludzie wiedzieli, iż kapłani też lubią taką formę wypoczynku - mówił ks. prał. Mieczysław Łukaszczyk, który wygłosił kazanie. Nawiązał także do choroby ks. Jana, który mógł mówić tylko za pomocą laryngofonu. - Pomimo problemów z głosem, zawsze chętnie służył posługą choćby w konfesjonale, np. podczas głównych uroczystości odpustowych w Ludźmierzu - mówił ks. Łukaszczyk.
Kapłana żegnał też sołtys wsi Władysław Łowisz. - Kiek był ministrantem przez 13 rokow, ani razu nie strofował, choć i było za co. Porady zawsze udzielył, cy to w świeckiej, cy tyz Bozej sprawie. Kie siy nad ołtorzym zorowka spolyła, to my drabine we trzech przystawiyli i paczyme po sobie, który wyjdzie na niom, a tu ksiądz proboszcz już wloz na niom - mówił w gwarze cichowiański sołtys.
Z kolei muzykant Andrzej Jakubiec "Kubosek" mówił, że ks. Nowobilski był "nasym gazdom". Pod jego wodzą kapłana żegnała liczna kapela góralska. Muzykanci ułożyli nawet okolicznościowy utwór na góralską nutę. "Bardzo smutno stycniowo nowina obiegła po świecie. Ze ksiądz Jasiek, nas proboszcz kanonik, zakończył swe zycie. Niek mu w niebie złociste janioły torujom drózecki, bo z Cichego kcioł wiernych prowadzić do Boskiej Matecki" - śpiewali górale z Cichego.
Na uroczystości pogrzebowe przybyło bardzo wielu kapłanów, byli m.in. koledzy z roku ks. Jana, duchowni z dekanatu Czarny Dunajec. W imieniu rodziny wszystkim za obecność i wspólną modlitwę podziękował ks. Władysław Nowobilski, brat zmarłego proboszcza. Ks. Władysław pracuje w diecezji bielsko-żywieckiej, w parafii w Ciścu. Wspólnie z nim na pogrzeb przybyła delegacja z tej miejscowości.
Ks. Jana żegnały również bardzo liczne delegacje pocztów sztandarowych, m.in. miejscowych szkół, OSP z Cichego i okolicznych miejscowości oraz Związku Podhalan.
Pierwszy dzień uroczystości pogrzebowych (tzw. importę) we wtorek 12 stycznia poprowadził metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Ks. Jan Nowobilski pochodził z Białki Tatrzańskiej. W Cichem Górnem był pierwszym proboszczem parafii i budowniczym kościoła. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk kard. Karola Wojtyły w 1965 r.