Czy można w cztery dni podsumować program Ruchu Światło-Życie? Można.
Właśnie tyle trwa bowiem Oaza Rekolekcyjna Diakonii, która 30 stycznia zakończyła się w Bystrej Podhalańskiej. Te krótkie, zimowe rekolekcje to ostatni etap tzw. formacji podstawowej w Ruchu Światło Życie. Biorą w nich udział osoby, które wcześniej uczestniczyły w trzech stopniach rekolekcji wakacyjnych i towarzyszącej im formacji w ciągu roku.
- Mogliśmy na całą formację spojrzeć z lotu ptaka - mówi o rekolekcjach ORD Yasemin Erden, jedna z uczestniczek. - To był bardzo intensywny czas - na równi, jeśli chodzi o treść, z piętnastodniowymi rekolekcjami wakacyjnymi. Całe ORD to też świadome powiedzenie "tak" Ruchowi, podjęcie tej drogi razem z konsekwencjami. Tak wiele otrzymałam na oazie, a teraz przychodzi pora by się tym dzielić - dodaje.
Ks. Franciszek Blachnicki, sługa boży i założyciel oazy, pisał, że "zadaniem ORD jest ukazanie uczestnikom całościowej wizji i syntezy Ruchu Światło-Życie w celu wezwania ich do świadomej akceptacji programu Ruchu i oddania się w nim na służbę, stosownie do swoich możliwości".
Dlatego słowem-kluczem ORD jest odpowiedzialność. Na zakończenie rekolekcji ich uczestnicy podejmują decyzje, w jaki sposób chcą konkretnie włączyć się w działania oazy - np. przez pracę w konkretnej diecezjalnej diakonii Ruchu.
- Odkąd poznałem Ruch Światło-Życie, z każdym rokiem fascynował mnie on bardziej. ORD to wejście w nowy etap - etap służby - podkreśla z kolei Mateusz Kozioł, również uczstnik ORD w Bystrej Podhalańskiej. - W moim życiu zaczyna się czas ważnych wyborów, matura, wkraczanie jeszcze bardziej w dorosły świat. To jedna z pierwszych takich odpowiedzialnych decyzji, tym ważniejsza, że związana z perspektywą wiary.
W tym roku w diecezji krakowskiej w Oazie Rekolekcyjnej Diakonii uczestniczyło dwadzieścia osób. Jedenaście z nich wstąpiło na zakończenie ORD do stowarzyszenia "Diakonia Ruchu Światło-Życie", które jest prawną formą organizacji diakonii Ruchu Światło-Życie powołaną przez Konferencję Episkopatu Polski.