Co się zmieni po ślubie?

Byłem niedawno na ślubie Moniki i Marcina. Złożyli przysięgę małżeńską i na chwilę przerwaliśmy ceremonię. Oboje mieli w sobie wielką potrzebę zanurzenia się w nowej rzeczywistości.

Modliliśmy się w ciszy. Potem modliliśmy się za nich śpiewem, a oni trwali w nowym związku razem z Bogiem. Trwali - to dobre określenie. Nie było potrzeby robienia czegoś, ale trwania. Zresztą, przeczytajcie sami, co o tym myślą.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..