Być może już wkrótce miasto królów stanie się siedzibą nowej instytucji - Krajowego Centrum Cyberbezpieczeństwa.
Nad nową polityką miejską debatowano w poniedziałek przy pl. Wszystkich Świętych. Cele strategiczne nie zmieniły się od 2005 roku, ale tym razem chodzi o to, by rozwój Krakowa wpisał się w aktualny plan rozwoju kraju. To dlatego konferencję otworzyło wystąpienie Jadwigi Emilewicz, która jest zastępcą wicepremiera Mateusza Morawieckiego, kierującego Ministerstwem Rozwoju.
- W naszym planie wyszczególniliśmy 20 inteligentnych specjalizacji. Co najmniej trzy z nich mogą być rozwijane w Krakowie, bo tu jest do tego odpowiedni potencjał - wyliczała J. Emilewicz. Trwają m.in. starania, by to właśnie pod Wawelem miało swoją siedzibę tworzone właśnie Krajowe Centrum Cyberbezpieczeństwa. Oznaczałoby to dodatkowe pieniądze, miejsca pracy i szanse rozwojowe dla miasta.
W debacie o Krakowie przyszłości bardzo często powracało słowo "rewitalizacja". Od tego, czy uda się proces przywrócenia do życia zdegradowanych obszarów miasta, zależy tak naprawdę sukces strategii jego rozwoju. Elżbieta Koterba, zastępca prezydenta Krakowa, przypomniała, że projekt "Nowa Huta Przyszłości" wciąż pozostaje priorytetem w polityce uwalniania rezerw tkwiących w obrzeżach miasta. Drugim w kolejności obszarem do rewitalizacji jest Płaszów-Rybitwy.
Wiceminister rozwoju podkreślała, że skok rozwojowy Krakowa będzie możliwy tylko, jeśli uda się podejmowanym tu działaniom nadać cechy wspólnoty interesu w ramach obszaru metropolitalnego. Budować nie obok, ale wspólnie z gminami wokół Krakowa. - Być może metro dla niespełna milionowej aglomeracji nie ma sensu, ale dla prawie dwumilionowego obszaru metropolitalnego w przyszłości już tak - mówiła J. Emilewicz.