Na planie zdjęciowym zagrali u boku gwiazd. To nic, że efektów ciężkiej pracy nie zobaczą. I tak wiedzą, że mogą być z siebie dumni.
Najpierw była Scena Moliere przy ul. Szewskiej w Krakowie i pierwsze próby z udziałem niepełnosprawnych aktorów. Wtedy jeszcze amatorów. Potem realizowane z dużym rozmachem spektakle, m.in. adaptacje dzieł Karola Wojtyły, w których żywa gra splatała się z sekwencjami filmowymi. Teraz niewidomi i niedowidzący aktorzy, którzy amatorami już dawno nie są, zrobili pełnometrażowy film „Marzenie”. Opowiadają w nim o samych sobie i poszukiwaniach swojego miejsca na ziemi. Konkretnie: miejsca, które stałoby się siedzibą Sceny Moliere oraz ITAN, czyli Integracyjnego Teatru Aktora Niewidomego, i w którym mogliby tworzyć kolejne projekty.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.