Parkingi dla autokarów, którymi pielgrzymi będą docierali na Światowe Dni Młodzieży, powstaną m.in. w parafiach, na krakowskich ulicach i przy dużych sklepach.
Przygotowywane dla autokarów parkingi można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to ok. 5 tys. miejsc przy noclegach pielgrzymów oraz tych zapewnionych przez komitety parafialne. Każda z ok. 500 zaangażowanych parafii (zarówno w Krakowie, jak i poza nim - we wszystkich strefach zakwaterowania) ma przygotować po 10 takich miejsc postojowych.
Jak zapewnia Michał Szloch, który w Komitecie Organizacyjnym ŚDM Kraków 2016 odpowiada m.in. za kwestie parkingów, ok. 40 proc. parafii już się z tego zadania wywiązało.
Część autokarów - w parafiach krakowskich lub takich, z których do miasta można dotrzeć koleją lub podmiejskim autobusem MPK - na parkingu spędzi cały tydzień. Pielgrzymi bowiem mają się poruszać głównie na piechotę lub komunikacją publiczną.
Parkingi w samym Krakowie (poza parafiami) to kolejne 5,5 tys. miejsc. Na tę pulę złożą się miejsca wyznaczone przez ZIKiT w ciągach ulic. Ponadto komitet organizacyjny prowadzi rozmowy z firmami (m.in. galeriami handlowymi, ale nie tylko) w sprawie udostępnienia części ich parkingów i placów. Tak ma zostać zapewnionych kilkaset miejsc. Ta grupa parkingów będzie potrzebna dla autokarów, którymi pielgrzymi zakwaterowani poza miastem będą codziennie dojeżdżali do Krakowa.
Po zostawieniu autokaru w wyznaczonym miejscu (codziennie tym samym) młodzież będzie się udawała na miejsca wydarzeń - do kościołów, w których będą głoszone katechezy w ich języku, do Łagiewnik, na Błonia czy na Campus Misericordiae w Brzegach. Po opuszczeniu parkingu głównymi środkami transportu będą dla nich komunikacja miejska (specjalnie na ten czas wzmocniona) i własne nogi.
Dojazd na ŚDM własnym samochodem osobowym raczej nie wchodzi w grę.
- Zdecydowana większość pielgrzymów podróżuje w grupach, dlatego skupiamy się na zapewnieniu miejsca dla autokarów, a nie samochodów osobowych - przyznaje M. Szloch.
Samo poruszanie się autem po Krakowie także będzie podczas ŚDM utrudnione. To nie tylko kwestia znalezienia parkingu. Część ulic będzie wyłączona z ruchu (trasy przejazdu papieża), wiele będzie miało ograniczenia (przejścia grup pielgrzymów) czy zmniejszoną przepustowość (wspomniane parkingi w ciągach ulic). Sam tłum poruszających się pieszo pielgrzymów będzie też stanowił utrudnienie dla kierowców.
Najwięcej autokarów i samochodów osobowych przyjedzie do Krakowa przed i w trakcie wydarzeń w Brzegach - sobotniego czuwania i niedzielnej Mszy św. z ojcem świętym. Na weekendową część Światowych Dni Młodzieży przyjadą także osoby, które nie zarejestrują się jako pielgrzymi. To właśnie dlatego Msza Posłania na Campus Misericoridiae ma być największym wydarzeniem krakowskich ŚDM (tak zresztą było również podczas poprzednich spotkań w innych krajach). Organizatorzy spodziewają się nawet 2,5 mln uczestników.
Jako droga dojścia do miejsca celebracji (a przy okazji parking dla autokarów i droga dla pojazdów policji czy służb medycznych) miała zostać wykorzystana przebiegająca obok Pól Miłosierdzia autostrada A4. Zgody na jej zamknięcie dla zwykłego ruchu nie wyraziło jednak Ministerstwo Infrastruktury. - Był pomysł, żeby zamknąć A4 na dwa dni. To 6 dni odblokowywania autostrady. Nie można pozwolić na sparaliżowanie ruchu - mówił na antenie Radia Kraków minister Andrzej Adamczyk.
Jak zostaną zastąpione miejsca parkingowe, które miały powstać na zamkniętej autostradzie? Na razie nie wiadomo. M. Szloch podkreśla, że decyzję ministerstwa musi przeanalizować wiele służb. Dopiero wtedy będzie można przygotować nowy scenariusz. - Jeśli ta decyzja zostanie podtrzymana, przygotujemy alternatywne rozwiązania, które też wcześniej były rozważane - mówi.
Kompletny plan logistyczny Światowych Dni Młodzieży, obejmujący m.in. zabezpieczenie medyczne, drogi ewakuacyjne czy organizację transportu w Krakowie, ma być gotowy 15 marca. Obecnie pracują nad nim służby koordynowane przez wojewodę małopolskiego.