Rynek Główny w Krakowie opanowali w niedzielę młodzi ludzie, którzy przekonywali, jak dobre jest życie w czystości.
Była to wielka akcja ewangelizacyjna krakowskiego Ruchu Czystych Serc, podczas której młodzi, uzbrojeni w transparenty i ulotki, opowiadali o swojej wspólnocie i o czystości. I mimo że w dzisiejszym świecie życie w ten sposób nie jest rzeczą łatwą, oni chcą pozostać wierni swoim przekonaniom.
- Dla mnie od początku było jasne, że czystość jest ważna, a wstąpienie do RCS było tylko potwierdzeniem tego - przekonuje Kasia.
Jak zapewniają członkowie wspólnoty, jest wiele powodów do zachowania czystości. - Jednym z nich jest możliwość poczekania na ten właściwy moment i świadome wzięcie odpowiedzialności za swoje zachowanie. Może czasami jest ciężko, ale jeśli chce się wytrwać, to z łaską Pana zawsze się uda! - zapewniała z kolei Malwina.
Przechodnie, którzy w niedzielne popołudnie znaleźli się na Rynku Głównym, z zaciekawieniem przystawali i dopytywali o szczegóły akcji.
- Mamy wiele do podarowania ludziom! Przede wszystkim uśmiech i świadectwo radości, jaka w nas jest! Chcemy wyjść do nich i pomóc im nas poznać - opowiadał Rafał Gaze, animator krakowskiego RCS. - Każda nowa osoba, która do nas przychodzi, jest dla nas jak nowy, wyjątkowy przyjaciel, bo ta wspólnota to po prostu grono przyjaciół. Wspólne wyjazdy, rekolekcje, spotkania formacyjne, dyskusje czy wypady do kina, a przede wszystkim poczucie tego, że każdy na każdego można liczyć - to wszystko tworzy naprawdę fantastyczny klimat.
Ruch Czystych Serc jest wspólnotą bardzo otwartą. Działają w niej ludzie w różnym wieku - zarówno 16-, jak i 30-latkowie. Spotykają się po to, żeby uczyć się tworzenia wartościowych relacji, a - jak sami przekonują - wspólnota pomaga im również we wzrastaniu do prawdziwej, czystej miłości. Nie byłoby to możliwe bez duchowego wsparcia i przewodnictwa, które zapewnia młodym ks. Łukasz Dębski, ich duszpasterz.
- Kiedy tam przychodzę, czuję się niesamowicie. Mimo że każdy przynosi ze sobą jakieś problemy, tworzymy wspólnotę, a kiedy jesteśmy razem, to te problemy już nie są ważne - opowiadała Lerka, Białorusinka, od roku zaangażowana w krakowski RCS. Żałowała jedynie, że podobna wspólnota, działająca w jej kraju, spotyka się tylko raz w miesiącu na wspólnej modlitwie i że nie skupia się na formacji duchowej, jak ta krakowska. - Tutaj działalność RCS jest bardziej rozwinięta, bo widzimy się co tydzień. Bardzo podobają mi się tematy poruszane na spotkaniach i goście, których zapraszają nasi animatorzy - wyznała.
Krakowski RCS nie jest jedyną tego typu grupą w Polsce. Wspólnoty Ruchu Czystych Serc formują się w wielu miastach naszego kraju i mimo że ich szeregi są liczne, wszyscy się dobrze znają ze wspólnych rekolekcji i indywidualnych spotkań.
Każdy, kto chciałby dołączyć do wspólnoty lub śledzić kolejne działania młodych z Krakowa, wszelkie informacje może znaleźć na: www.rcs.org.pl/krakow lub na ich stronach na portalach społecznościowych.