19 marca pod krakowskim oknem życia obchodzono 10. rocznicę jego powstania. Dzięki niemu uratowano już 20 dzieci.
Najważniejszymi gośćmi przy ul. Przybyszewskiego była rodzina z dwójką adoptowanych dzieci, które jako niemowlęta zostały pozostawione w oknach życia. Oliwia i Maciek przyszli wraz ze swymi rodzicami, państwem: Aleksandrą i Danielem.
- Powodem powstania okna życia w Krakowie była seria informacji o martwych noworodkach znalezionych w przypadkowych miejscach - opowiadał ks. Bogdan Kordula, dyrektor Caritas Archidiecezji Krakowskiej.
Już w trzy miesiące po otwarciu okna znaleziono w nim pierwsze niemowlę. W ciągu 10 lat w całym kraju powstało 58 okien życia.
Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak obecny na uroczystości zwrócił uwagę, że decyzja o powstaniu okien życia pozwoliła w skali kraju uratować prawie 100 dzieci.
- Te sto istnień to jest wartość absolutnie nie do wycenienia, to jest coś, z czego powinniśmy się bardzo radować. One trafiły do rodzin, są dzisiaj wychowywane, mogą korzystać ze swoich wszystkich innych praw. Gdyby gdzieś na pierwszym etapie nie zabezpieczono prawa do życia tych dzieci, dzisiaj moglibyśmy mówić tylko o prawie do tożsamości martwego dziecka, o tym, czego nie udało się zrobić. A uśmiech na twarzach tych dzieci, które tu przybyły, jest dobrym drogowskazem. Absolutnie nie można kwestionować formy, która ratuje życie - podkreślił.
Metropolita Krakowski ks. kard. Stanisław Dziwisz przypomniał historię początków pomocy samotnym matkom i ich dzieciom przez siostry nazaretanki, które to zadanie zaczęły realizować na prośbę kard. Karola Wojtyły w 1974 roku. Nawiązując do dziesięciolecia okna życia, wyraził swoją radość z ich powstania.
- Dziś możemy powiedzieć że to, cośmy zaplanowali, sprawdziło się i możemy się cieszyć choćby tą Oliwką i tym Maciejem. Dziękujemy za rodziców, którzy przyjęli te dzieci do siebie, zaadoptowali. Bo rodzic to nie tylko ten, który powołuje na świat, ale i ten, który wychowuje. Dziękuję za to, żeście się zdecydowali być rodzicami dla dzieci, które Pan Bóg wam zesłał, chociażby poprzez to okno życia - dodał.
Sędzia Waldemar Żurek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Krakowie, stwierdził, że krakowski sąd stał się prekursorem w zagadnieniach prawnych związanych z dziećmi z okna życia. - To instytucja, która nie była i dalej nie jest uregulowana prawem. Musieliśmy wytyczać pierwsze szlaki, współpracując z siostrami, ośrodkiem adopcyjnym i policją. Myślę, że poszliśmy w dobrym kierunku. Chodziło o to, by te dzieci jak najszybciej trafiły do kochających rodzin i to się udało - powiedział sędzia Żurek.
Dane policyjne także świadczą na korzyść okien życia. Jak powiedziała nadkom. Katarzyna Padło z Biura Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie, w ostatnich trzech latach nie odnotowano w Małopolsce ani jednego przypadku dzieciobójstwa, zaś w całej Polsce takich zdarzeń w 2000 r. było 47, a w 2014 r. cztery.
Dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin ks. Jacek Konieczny przypomniał daty i godziny, w których w krakowskim oknie życia pojawiły się kolejne dzieci. Oliwia i Maciej nakleili pierwsze serduszka na mapie okien w Polsce, którą uzupełnili wolontariusze Caritas. Następnie dzieci zdmuchnęły świeczki na urodzinowym torcie, przygotowanym dla wszystkich uczestników.
- Okno życia to świadek - „niemy krzyk”, który mocno budzi sumienia, by żadne dziecko przez polskie prawo nie zostało skazane na śmierć i by zawsze dziecko było promykiem radości dla małżonków, rodzin i społeczeństwa – podsumował kard. Dziwisz w przygotowanym na tę uroczystość wystąpieniu.