Były z papieru, plasteliny, a nawet makaronu. Pisanki, jakich nie znacie. Za nami Podhalański Konkurs na Ozdobę Wielkanocną.
- Konkurs ma rozwijać zainteresowania artystyczne dzieci, rozbudzać wyobraźnię i kreatywność najmłodszych, a także pomagać w owocnym spędzaniu czasu w gronie rodzinnym - mówi Anita Belicka, koordynator Podhalańskiego Konkursu na Ozdobę Wielkanocną.
Jak zawsze, uczestnicy prześcigali się w pomysłowości. Były pisanki z makaronu, plasteliny, a nawet zrobione ze słodkich bez.
- Pamiętajmy, że pisanka jest jednym z prawdziwych symboli świątecznych. Jej przygotowanie zajmuje trochę czasu, ale to piękny czas, bo przecież spędzony w gronie rodzinnym. Nad pisanką pracują dzieci i rodzice - mówi ks. Przemysław Cios z Miętustwa, który oglądał pokonkursową wystawę.