W Białą Sobotę o godz. 13 na Rynku Głównym znów zabrzmi pieśń o Wielkiej Nocy.
Gdy tylko hejnalista zagra ostatnie dźwięki hejnału, nad sercem Krakowa na kilka sekund zapadnie cisza, po czym wszyscy usłyszą słowa, które mają poruszyć serca: "Ten dzień na zawsze będzie zapamiętany jako największy w historii świata. W niedzielny poranek życie zatriumfowało nas śmiercią. Chcemy was zaprosić do świętowania życia w Jezusie Chrystusie, który jest naszym Panem. On zmartwychwstał, dając nam zbawienie!".
To świętowanie życia w Jezusie znajdzie swoje odzwierciedlenie w pełnym radości Tańcu Wielkanocnym, który w tym roku wykona ponad 300 ubranych na biało osób z Krakowa, całej naszej diecezji, a także z diecezji tarnowskiej (Brzeska, Dobczyc i Łapczycy). Swoimi gestami opowiedzą mieszkańcom miasta i zdumionym turystom, że tylko dzięki Golgocie możemy żyć, bo Jezus Swoją śmiercią otworzył groby, wyznaczył drogę do Ojca i chce walczyć o każdego z nas.
Kolejnym elementem happeningu organizowanego od kilku lat przez Diakonię Miłosierdzia Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Krakowskiej, z ks. Bogusławem Sewerynem na czele, będzie odmówienie (w pięciu językach) Koronki do Bożego Miłosierdzia, kończącej nowennę przed Niedzielą Miłosierdzia.
Następnie tancerze ruszą w tłum, by rozdać ok. 600 białych róż z dołączonymi do nich bilecikami. Znajdą się na nich informacje (po polsku, włosku, angielsku, francusku, niemiecku i rosyjsku) o święcie Bożego Miłosierdzia, godzinach Mszy w sanktuarium w Łagiewnikach oraz wyjaśnienie, czego Pan Jezus oczekuje od nas, ludzi. Otrzymanie takiej róży warto potraktować jako znak, że Miłosierny w szczególny sposób zaprasza nas do udziału w obchodach Niedzieli Bożego Miłosierdzia, w Jubileuszowym Roku Miłosierdzia.
Gdy róże trafią już do (nie)przypadkowych adresatów, Taniec Wielkanocny zostanie wykonany po raz drugi, ale tym razem do angielskich słów "Pieśni Wielkanocnej", by i turyści nie mieli już wątpliwości, o co w tym wszystkim chodzi. Na sam koniec wykonany zostanie jeszcze taniec do słów pieśni "Jezu, ufam Tobie".
Warto dodać, że akcja nie bez powodu została nazwana "Różą dla Jezusa". W "Dzienniczku" św. s. Faustyna pisze bowiem, że chce być jak róża, której woń jest znana tylko Panu Bogu. Także Jezus objawiający się s. Faustynie mówi o Swojej miłości do niej, posługując się symboliką tego kwiatu. "Napawam się miłością twoją; twa miłość szczera jest tak miła dla Mojego Serca, jak woń pączka róży w porannej porze, gdy jeszcze słońce nie zebrało zeń rosy".
Więcej o akcji będzie można przeczytać w najnowszym "Gościu Krakowskim" (nr 14 /2016).