"Fizyczną słabość przekuł w swoją siłę" - napisał o zmarłym 28 marca ks. Janie Kaczkowskim bp Damian Muskus.
Koordynator generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016 wysłał list do rodziców i rodzeństwa ks. Jana Kaczkowskiego.
"W trudnym czasie pożegnania z ukochanym Synem i Bratem przyjmijcie wyrazy duchowej bliskości i zapewnienie o modlitwie, które przesyłam w imieniu Komitetu Organizacyjnego ŚDM 2016 i młodych ludzi przygotowujących się do lipcowego spotkania w Krakowie" - napisał biskup.
Podkreślił, że ks. Kaczkowski do grona oficjalnych ambasadorów Światowych Dni Młodzieży dołączył właśnie z inicjatywy młodych. Jak wspomina, funkcję ambasadora ks. Jan Kaczkowski przyjął z radością, a na zaproszenie komitetu odpowiedział niemal natychmiast.
"Bardzo żałuję, że nie został nam dany czas, byśmy mogli spotkać się z Nim w tej roli, jestem jednak przekonany, że jako Ambasador ŚDM przekazał młodym ludziom najważniejszą lekcję - lekcję pięknego życia, po brzegi wypełnionego miłością Boga i służbą człowiekowi" - napisał bp Muskus.
"Każdą sekundą swojej niełatwej, naznaczonej chorobą codzienności Ksiądz Jan dawał świadectwo zaufania Bożemu miłosierdziu. Jego nieposkromiony apetyt na życie, zaraźliwa radość i pokora w znoszeniu fizycznych dolegliwości stały się dla młodych czytelnym i jednoznacznym świadectwem, że choroba nie przekreśla wartości człowieka, przeciwnie - wbrew wszystkiemu może nadać jego życiu nowe, zaskakujące znaczenie i smak" - podkreślił.
Ksiądz Kaczkowski - jak zaznacza bp Damian Muskus w pożegnalnym liście - pokazywał "światu, który ze wstydem odwraca wzrok od ludzi chorych, niepełnosprawnych i stojących na granicy życia i śmierci", że miarą wartości człowieka jest miłość, a nie fizyczna atrakcyjność. "To przesłanie przypieczętował własnym cierpieniem, które stało się dla niego drogą do człowieka i miejscem spotkania z miłosiernym Panem" - zaznaczył krakowski hierarcha.
"Dziękuję dziś Bogu za tę lekcję młodego kapłana, który o sprawach trudnych i ostatecznych nie bał się mówić z prostotą i z przymrużeniem oka, fizyczną słabość przekuł w swoją siłę, a z umierania uczynił sztukę prawdziwego życia do końca. Wierzę głęboko, że w ramionach miłosiernego Ojca Ksiądz Jan znalazł ukojenie. Niech odpoczywa w pokoju" - napisał bp Muskus.
Najbliższych ks. Kaczkowskiego zapewnił też o modlitwie i zawierzeniu Maryi "na modlitwie przed Jej wizerunkiem w bliskim mojemu sercu Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej". "Ufam, że w tych niełatwych dniach odnajdziecie pocieszenie i nadzieję. Z serca Wam błogosławię" - zakończył.
Czytaj także: