W rocznicę śmierci św. Jana Pawła II, 2 kwietnia, kard. Stanisław Dziwisz modlił się wraz z wiernymi pod Oknem Papieskim.
W sobotni wieczór metropolita krakowski wyszedł do zgromadzonych przed budynkiem kurii przy ul. Franciszkańskiej, by razem z nimi modlić się i wspominać ojca świętego.
- Jedenaście lat temu o tej porze zbliżał się moment jego odejścia z tej ziemi. Wy trwaliście tutaj, ja byłem przy nim, w Watykanie - mówił wieloletni sekretarz papieża Polaka.
Opowiadał o tym, jak ostatniego dnia swojego życia papież każdemu z wchodzących do pokoju podawał rękę i dziękował. Po południu modlił się, słuchał Pisma Świętego czytanego przez ks. Tadeusza Stycznia.
- Wieczorem była Msza św., jeszcze kard. Jaworski udzielił mu sakramentu chorych, ja podałem parę kropel Komunii św. i tak pożegnaliśmy go - nie płacząc, chociaż ból przenikał nasze serca - wspominał kard. Dziwisz. - Po jego śmierci odśpiewaliśmy hymn „Te Deum laudamus” za człowieka wyjątkowego, za papieża, za ojca, za wielkiego Polaka.
Wcześniej kard. Stanisław Dziwisz wspominał zmarłego przed 11 laty papieża także w czasie spotkania z dziennikarzami i użytkownikami Twittera.
Podkreślał wtedy, że data śmierci Jana Pawła II - w wigilię Niedzieli Miłosierdzia - pokazuje, że był on, podobnie jak siostra Faustyna, Apostołem Bożego Miłosierdzia.
- Ona otrzymała to orędzie, a Jan Paweł II poszedł z nim do całego świata. Dzisiaj to wszystko powraca - Rok Miłosierdzia, ale także spotkanie młodzieży pod hasłem „Błogosławieni Miłosierni”. Wierzę, że oni przyjdą tu, aby dotknąć w Krakowie Bożego Miłosierdzia i z tą iskrą, o której mówi s. Faustyna w swoim dzienniczku, pójdą na cały świat - mówił kard. Stanisław Dziwisz.