Transport podczas ŚDM. W czasie lipcowego spotkania z papieżem w Krakowie samochody lepiej zostawić w domach. Kierowcy muszą się liczyć nie tylko z tym, że w całym mieście przybędzie pieszych, ale także z tym, że ubędzie wielu miejsc parkingowych.
Do tego dojdą ograniczenia związane z samą wizytą papieża. Zamknięta dla ruchu zostanie m.in. ul. Franciszkańska, przy której ojciec święty będzie nocował i gdzie wieczorami – jak spodziewają się organizatorzy – będzie przemawiał z okna papieskiego w krakowskiej kurii. Całkowicie wyłączane z ruchu będą także (po sprawdzeniu pirotechnicznym) trasy przejazdu papieża. W rejony głównych wydarzeń ŚDM – czyli Błonia, Łagiewniki i okolice Campus Misericordiae w Brzegach – samochodem też nie będzie się można dostać (wpuszczani będą tylko m.in. mieszkańcy dojeżdżający do domów). – Będziemy zwracać się do ludzi, żeby zostawiali pojazdy w domach, bo trudno będzie się nimi poruszać. Trzeba powiedzieć wprost – zapewnienie bezpieczeństwa przy takich tłumach będzie oznaczało poważne ograniczenia – przyznaje Andrzej Olewicz z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Podkreśla przy tym, że Światowe Dni Młodzieży to – ze względu na czas trwania i liczbę uczestników – wydarzenie, jakiego jeszcze w Polsce nie było. – W lipcu musimy zapewnić funkcjonowanie miasta oraz bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom ruchu, zarówno pieszego, jak i samochodowego – dodaje A. Olewicz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.