W nocy z 15 na 16 kwietnia w parafii Pana Jezusa Dobrego Pasterze w Krakowie odbyła się noc czuwania w intencji Polonii pod hasłem "Moc Miłosierdzia".
Wydarzenie zorganizowały Siostry Misjonarki Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. Jak wyjaśniła s. Anna Oszczyk MChR, współorganizatorka czuwania, jego uczestnicy obejmowali modlitwą wszelkie trudności, z którymi mierzą się Polacy rozsiani po całym świecie.
- Emigracja to szansa na rozwój i otwarcie się na różne narodowości, ale także niestety zagrożenie. Polacy wyjeżdżający do pracy za granicę są narażeni na odejście od Kościoła, tradycji, zapomnienie o rodzinie czy polskich korzeniach. Chcemy poprzez modlitwę w ich intencji prosić Boga o potrzebne łaski na ich emigracyjnych drogach, by pamiętali skąd wyszli i dokąd zmierzają - powiedziała s. Anna.
Każdy z uczestników na wstępie otrzymał karteczkę ze specjalną modlitwą za Polaków żyjących poza granicami ojczyzny, a także losował osobistą intencję modlitwy na całą noc.
Modlono się m.in. za: "Polaków, którzy na emigracji wyrzekli się wiary w Boga i własnych korzeni", "zmarłych na emigracji, o życie wieczne dla nich", "liczne powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego w służbie osobom na emigracji" czy "studentów uczących się za granicą".
- Sama mam rodzinę poza granicami kraju, w Paryżu. Są mi bliscy w tej modlitwie tutaj. A siostry misjonarki uświadomiły mi jak ważna jest pomoc duchowa dla osób oddzielonych na co dzień od bliskich czy ojczyzny - mówiła o swojej obecności na spotkaniu studentka Beata.
- W dzisiejszych czasach taka inicjatywa jest bardzo potrzebna - wielu ludzi wyjeżdża i często nie ma możliwości uczestnictwa w sakramentach na emigracji. Modlitwa za nich wspólnie z siostrami to dla mnie wyraz osobistej troski i forma ich wsparcia - dodała p. Dorota, która również przyszła do kościoła Dobrego Pasterza, by pomodlić się na Polaków na emigracji.
Jednym z punktów programu była także konferencja o miłosierdziu w perspektywie trwającego okresu wielkanocnego. Wygłosiła ją s. Gaudia Skass ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. - Miłosierdzie ma moc dać nowe życie tym, którzy już umarli. Chodzi tu o śmierć duchową, dla której zmartwychwstanie dokonuje się w sakramencie spowiedzi - mówiła do zebranych.
Odniosła się do trzech przypadków wskrzeszenia z Ewangelii - córki Jaira, młodzieńca z Nain i Łazarza. - One symbolizują trzy stadia grzechu, który sprawia, że umieramy. Od grzechu, który popełnia się pragnieniem, poprzez zło widoczne na zewnątrz do zablokowania się i trwania w sytuacji grzechu - tłumaczyła.
Jak podkreśliła s. Gaudia miłosierdzie Boga jest jednak w stanie dotknąć każdego z tych grzechów i wskrzesić wnętrze człowieka.
Prelegentka zachęciła do poszukiwania miłosierdzia Boga w codzienności, nie tylko w nadzwyczajnych cudach, które nadal zdarzają się od czasu do czasu.
- Jezus zachęca nas do tego, by poszukiwać cudów zwyczajnych. Takie - jak mówi "Dzienniczek" s. Faustyny - dzieją się właśnie w konfesjonale. Chyba trzeba nam na nowo zachwycić się takimi naturalnymi rzeczami w Kościele. Odkryć, że Bóg jest tu i teraz. Żywy! Że Jego miłosierdzia możemy doświadczyć na wyciągnięcie ręki tu i teraz - powiedziała na zakończenie.
Podczas całonocnego czuwania przybyli modlili się przed Najświętszym Sakramentem, uczestniczyli we Mszy św. oraz odprawili Liturgię Godzin. Nie zabrakło także radosnego śpiewu, rozważania słowa Bożego oraz modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia.