Minęło 6 lat od pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu. W krakowskich uroczystościach 18 kwietnia wzięli udział m.in. premier Beata Szydło oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Centralnym punktem rocznicowych obchodów była Eucharystia, której w katedrze wawelskiej przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Wcześniej J. Kaczyński, B. Szydło oraz - w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy - Małgorzata Sadurska złożyli kwiaty pod pomnikiem św. Jana Pawła II na wzgórzu wawelskim.
- Sześć lat temu, 18 kwietnia, w krakowskiej bazylice Mariackiej sprawowaliśmy Mszę św. pogrzebową za śp. prezydenta RP, pana prof. Lecha Kaczyńskiego i jego żonę Marię. Później złożyliśmy ich doczesne szczątki w wawelskiej krypcie. Modliliśmy się także za pozostałych 94 naszych braci i sióstr, którzy 8 dni wcześniej zginęli pod Smoleńskiem, w drodze do Katynia, pragnąc oddać hołd pomordowanym i spoczywającym w rosyjskiej ziemi rodakom - przypomniał na początku Mszy św. kard. Dziwisz.
Podkreślił, że choć na Wawelu spoczęły tylko dwie trumny, to "zapisany w nich jest los wszystkich pozostałych towarzyszy ostatniej, podniebnej podróży". - Zapisana jest w nich również pamięć o spoczywających w katyńskich mogiłach synach polskiego narodu - mówił metropolita.
Zachęcił też do wspólnej modlitwy za tych, którzy "pełniąc ofiarną służbę, odeszli nagle do wieczności i stanęli twarzą w twarz przed swym Stwórcą i Zbawicielem, Panem ludzkich losów".
- Módlmy się, by ofiara ich życia zaowocowała dobrem, pojednaniem, braterstwem i solidarnością wszystkich synów i córek narodu polskiego. Niech to będzie świadectwo naszej dojrzałej wiary, która od 1050 lat zakorzeniła się w sercach Polek i Polaków - apelował kard. Dziwisz.
Po Mszy św. J. Kaczyński wraz ze współpracownikami złożył kwiaty na sarkofagu pary prezydenckiej i modlił się w miejscu pochówku L. i M. Kaczyńskich. Następnie uczestnicy uroczystości przeszli pod Krzyż Narodowej Pamięci na pl. o. Adama Studzińskiego, u podnóża Wawelu. Tutaj także obecni politycy złożyli kwiaty.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, prezes Prawa i Sprawiedliwości nie zabrał głosu. Wyświetlano natomiast filmy przypominające m.in. wystąpienie prezydenta Kaczyńskiego w Tbilisi w 2008 roku oraz pogrzeb pary prezydenckiej w Krakowie przed 6 laty.
- Jesteśmy tutaj co roku. Lech Kaczyński to był człowiek, który chciał dobrze dla Polski - mówi Paweł Kubowicz z Wieliczki, jeden z uczestników uroczystości rocznicowych. - Jest pamięć, smutek, ale i radość z tego, co dzieje się teraz. Zmiany idą w dobrą stronę. Zaczyna być normalnie, zaczyna się szanować zwykłego obywatela, jest wsparcie dla rodzin, które mają wiele dzieci - dodaje.
Zgromadzeni pod Krzyżem Katyńskim trzymali biało-czerwone flagi, zdjęcia pary prezydenckiej, transparenty. Była wśród nich także grupka, która przyniosła tablice z wypowiedziami L. Kaczyńskiego dotyczącymi Trybunału Konstytucyjnego, m.in.: "Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne i powszechnie obowiązujące" oraz "Pragnę złożyć wyrazy szacunku dla wkładu, jaki wnosi Trybunał Konstytucyjny w umacnianie państwa prawa w niepodległej Rzeczypospolitej".