Ostatni weekend był czasem świętowania i tradycyjnych polonezów. Na zegarach odliczających dni do Światowych Dni Młodzieży pojawiła się okrągła setka.
Prawie 400 osób bawiło się w Krakowie na studniówce wolontariuszy ŚDM. – Z jednej strony jest to czas radości z tego, co już udało się przygotować, a z drugiej – tak jak w przypadku maturzystów – czas na wielką mobilizację, żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik, na tyle, na ile się da – tłumaczył ks. Rafał Buzała, dyrektor departamentu wolontariatu. – Ta studniówka to czas zapalenia młodych do tego, żeby nie bali się dać swojego serca, swoich rąk, tego, kim są i jak działają w swoich środowiskach – mówił.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.