Owacją na stojąco nagrodzono prawykonanie oratorium Juliusza Łuciuka "Wzgórze w krainie Moria" do tekstu III części "Tryptyku rzymskiego" Jana Pawła II.
Wykonali je wieczorem 30 kwietnia w Filharmonii Krakowskiej pod batutą włoskiego dyrygenta Pasquale Veleno orkiestra i chór FK oraz soliści: Magda Niedbała - mezzosopran i Dariusz Siedlik - baryton.
Oratorium opisujące historię biblijnego Abrahama i jego przymierza z Bogiem składa się z 4 części: "Ur w ziemi chaldejskiej", "Trzech zobaczył, ale jednego uwielbił", "Rozmowa ojca z synem w krainie Moria", "Bóg przymierza".
- To zakończenie mojego tryptyku oratoryjnego pisanego do tekstu poematu papieża. Pierwsze oratorium z tego cyklu to napisany w 2004 r. "Strumień Boży". Ponieważ są tam akcenty polskie, gdzie papież mówi o swoich umiłowanych górach, o źródle, nawiązałem do góralskich elementów brzmieniowych, rytmicznych i melodycznych. Część druga "Medytacje nad »Księgą Rodzaju« na progu Kaplicy Sykstyńskiej" ma już inny, bardziej teologiczny charakter. Gdy się zabrałem za komponowanie, musiałem dostosować do tego muzykę. Jest więc bardziej abstrakcyjna. We "Wzgórzu w krainie Moria" przenosimy się w czasy biblijne, na półwysep Synajski. W muzyce partii solowych są więc obecne elementy orientalnego zaśpiewu z tamtych stron - mówi krakowski kompozytor.
Ten orientalny hebrajski zaśpiew było słychać już od samego początku, w solowej partii skrzypcowej i potem w śpiewie solistów. Elementy ilustracyjności było słychać w partiach instrumentalnych przedstawiających odgłosy pustyni, np. wycie dzikich zwierząt.
Muzyka "Wzgórza w krainie Moria" jest bardzo różnorodna. Oratorium nie jest jednak zlepkiem elementów. Tworzą one harmonijną całość. Kompozytor po raz kolejny pokazał, że potrafi po mistrzowsku wykorzystywać poszczególne części aparatu wykonawczego: orkiestrę, solistów i chór. Żadne z nich nie było elementem podrzędnym. W trakcie prawykonania oratorium po raz kolejny była widoczna jedna z bardzo ważnych cech twórczości Łuciuka - prostota przekazu przy zachowaniu wysokiego artyzmu. Co ważne, muzyka nie przesłoniła tekstu Jana Pawła II, lecz uwypukliła go. Doskonale przedstawia nastrój grozy w trakcie wędrówki Abrahama wraz z synem Izaakiem przez pustynię, ku wzgórzu w Krainie Moria, gdzie Izaak ma być złożony Bogu w ofierze. Następuje ich dramatyczna rozmowa o żertwie ofiarnej. Popisową arię Izaaka niewiedzącego, że to on ma być ową żertwą, wykonała z dużą swobodą Magda Niedbała. Dramatyczny jest również monolog Abrahama o ofierze własnego syna. Bóg powstrzyma jego rękę zamierzającą dokonać czynu ofiarnego. "I odtąd wzgórze w krainie Moria stanie się oczekiwaniem -/ na nim bowiem ma się spełnić tajemnica" - jak napisał autor tekstu "Tryptyku". Na koniec jest mowa o powołaniu misyjnym Abrahama i odsłonięciu odwiecznej tajemnicy Bożej, że śmierć ofiarna Syna Bożego będzie drogą zbawienia. W epilogu Abraham staje się znakiem przymierza ze Słowem Przedwiecznym. Muzyka zakończenia utworu jest pogodna, pełna nadziei. Jest jednak przy tym majestatyczna.
Owacje na stojąco po wykonaniu utworu potwierdziły powszechną opinię, że utwory Łuciuka wywołują u słuchaczy duże emocje.
Koncert w Filharmonii Krakowskiej był elementem obchodów 90-lecia urodzin kompozytora. Został m.in. odznaczony medalem "Polonia Minor", przyznawanym przez samorząd województwa małopolskiego osobom zasłużonym.
- To wyraz uznania za ponad 60 lat Pańskiej zanurzonej w chrześcijaństwie pracy artystycznej, wzbogacającej Kraków, Polskę i świat - powiedział wręczający medal Kazimierz Barczyk, wiceprzewodniczący sejmiku województwa małopolskiego.
Nazwał Juliusza Łuciuka "kompozytorem papieskim", artysta komponował bowiem utwory do tekstów Jana XXIII i Jana Pawła II. W tym ostatnim przypadku kompozytor nie ograniczył się do tekstu "Tryptyku rzymskiego".
Do słów Jana Pawła II wypowiedzianych w Warszawie podczas trzeciej pielgrzymki do Polski napisał pieśń "O ziemio Polska", która uzyskała dużą popularność, stając się jedną z polskich pieśni hymnicznych. Skomponował również muzykę do dwóch "Sonetów słowiańskich" Karola Wojtyły. - Jan Paweł II ufał kompozytorowi, którego znał dobrze jeszcze ze swych czasów krakowskich. Gdy w 1994 r. zapytałem go w Rzymie o możliwość udostępnienia kompozytorowi tekstu "Sonetów", papież odrzekł krótko: "Jak dla pana Łuciuka, to można". W rezultacie powstała m.in. piękna kompozycja do słów IX "Sonetu", wykonana później w Watykanie przez krakowski Chór Mariański i orkiestrę dętą z Nowej Huty - powiedział przekazujący wyrazy uznania od prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego dr Stanisław Dziedzic, znawca wczesnej twórczości poetyckiej Karola Wojtyły.