Prawdziwi mężczyźni przyjechali 1 maja do Ludźmierza na III Pielgrzymkę Motocyklistów. Uczestniczyli tam w Eucharystii i pokłonili się uśmiechniętej Matce Boskiej, Królowej Podhala.
Pielgrzymka rozpoczęła się od Mszy św. w ludźmierskiej bazylice. Eucharystii przewodniczył ks. Tomasz Stec, duszpasterz grupy motocyklistów "Pasja i Wiara". Do Gaździny Podhala przyjechali także motocykliści z grup: "Zbóje z Gór", "GM Orawa", "Gremium ze Szczawnicy", a także motocykliści niezrzeszeni.
- Kościół to dla nas swoisty warsztat. Dla naszych motocykli, w razie awarii, mamy warsztat naprawczy. Tu jest warsztat dla naszych dusz, które też ulegają awariom. Chciejmy z tego warsztatu korzystać. Tak jak dbamy o nasze motocykle, dbajmy o nasze dusze, które są cenniejsze niż wszystkie maszyny razem wzięte - mówił ks. Tomasz Stec.
Motocykliści podczas Mszy św. przeczytali m.in. liturgię słowa i wezwania modlitwy wiernych. Przy ambonce stanęli w swoich motocyklowych uniformach. Wśród nich był Marek Wierzba, radny sejmiku województwa małopolskiego i dyrektor nowotarskiego szpitala.
W czerwcu motocykliści wybierają się do Rzymu, by zaprosić ojca świętego Franciszka do Polski.
Wszystkim za obecność i pielgrzymowanie do Ludźmierza podziękował proboszcz sanktuarium ks. Jerzy Filek. Poprosił też, aby motocykliści przewieźli jedną z sióstr urszulanek na swojej maszynie. Szybko nie trzeba było czekać na odpowiedź...
Na zakończenie motocykliści złożyli wiązankę biało-niebieskich kwiatów i zapalili symboliczne znicze przy pomniku św. Jana Pawła II w Maryjnym Ogrodzie Różańcowym. Po krótkiej modlitwie każdego reprezentanta grup motocyklowych wszyscy pozostali włączyli równocześnie swoje klaksony.