Podczas dwugodzinnego koncertu zagrał swoje największe hity. Pokazał, że jest nie tyle artystą, co magikiem gry na saksofonie. Kenny G. w poniedziałek, 20 czerwca, wystąpił w Krakowie w Centrum Kongresowym.
Każdy kto wchodził do krakowskiego ICE od razu miał możliwość spotkania się z artystą, który chętnie podpisywał swoje płyty (na całym świecie sprzedał ich miliony!).
- Witam was! Kraków to piękne miasto - mówił po polsku artysta, który w Krakowie występował po raz pierwszy.
Potem przyszedł czas na jego mistrzowską grę znanych, ale i tych mniej znanych utworów. Widownia nie szczędziła w pełni zasłużonych oklasków.
Artysta był w znakomitej formie, podobnie zresztą jak towarzyszący mu muzycy, grający na różnych instrumentach i dający popis swoich niesamowitych umiejętności i talentów.
Patrząc na wirtuoza saksofonu trudno uwierzyć, że ma już 60 lat! Ciągle wysportowany, szczupły, opalony, z wielką energią poruszał się na scenie. Kenny G. wszystkich krakowskich i nie tylko krakowskich fanów łagodnego jazzu niewątpliwie zachwycił, a ostatnie nagranie z filmowego "Titanica" wybrzmiało szczególnie.
Owacją na stojąco krakowskiej publiczności udało się wywołać artystę na jeden bis.
Kenny G. na swoim ukochanym instrumencie gra już od 10 roku życia. W młodzieżowej orkiestrze wypatrzył go nie kto inny jak sam Barry White. Kenny G. wyspecjalizował się w specjalnej technice gry na saksofonie - oddechu permanentnym. Pozwala ona na wydobywanie dźwięku z instrumentu przez dłuższy czas, bez potrzeby wciągania w płuca powietrza.
Dzięki temu Kenny G. może grać wręcz niekończące się solówki, co na własne uszy mogli usłyszeć jego fani, przysłuchujący się koncertowi w ICE Kraków.