10 litrów życia

Jak relacjonuje Paweł Put, jeden z podhalańskich Rycerzy Kolumba, akcja trwała od godz. 9 do 13.30. - Największa frekwencja była, oczywiście, po Mszach św. Odzew był duży, ale z różnych względów niektórzy nie mogli oddać krwi. Ostatecznie życiodajnego płynu odebraliśmy 18 jednostek, czyli około 10 litrów - mówi P. Put.

W domu katechetycznym kilka osób z zaplecza medycznego czuwało nad sprawnym i bezpiecznym przebiegiem oddawania krwi - w ich gronie, rzecz jasna, nie zabrakło też lekarza. Przed kościołem zaparkował także specjalistyczny samochód. Na wszystkich, którzy oddali krew, czekał słodki poczęstunek od nowotarskiej firmy Zbigniewa Steskala.

Krew zebrana w Nowym Targu trafiła już do Krakowa, gdzie zostanie poddana obróbce i zamagazynowana. Tymczasem życiodajnego płynu w bankach krwi nie jest za dużo. - Musimy go zarezerwować do przypadków nagłych, krwotoków, do wypadków. Jesteśmy zmuszeni radykalnie ograniczyć wydawanie krwi do planowanych zabiegów operacyjnych - donoszą lekarze i pracownicy Regionalnego Centrum Krwi i Krwiolecznictwa w Krakowie. Przedsięwzięcie w stolicy Podhala współorganizował właśnie terenowy oddział RCKiK w Nowym Targu wspólnie z Klubem Honorowych Dawców Krwi "Kropla".

- Już po raz czwarty przeprowadziliśmy naszą wakacyjną akcję i jesteśmy wszystkim wdzięczni za zaangażowanie i poświęcenie wolnego czasu - podkreśla P. Put. Rycerze Kolumba zapewniają, że organizowanie zbiórek krwi zostało na stałe wpisane w ich kalendarz wydarzeń.