W piątek wieczorem, 23 lipca w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach odsłonięto wizerunek Jezusa Miłosiernego stworzony z 15 tys. zdjęć wiernych z całego świata.
Projekt był pomysłem sióstr zakonnych z ekipy Faustyna2016 oraz członków krakowskiej wspólnoty Chrystus w Starym Mieście.
- Rozpoczynając tą inicjatywę chcieliśmy, aby wysłanie zdjęcia było swoistym wyznaniem wiary. Deklaracją: "Tak, chce być jak Ty. Miłosierny jak Ty". Żeby młodzi ludzie w ten sposób mogli powiedzieć, że chcą być podobni do Jezusa - powiedziała s. Gaudia Skass ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia.
W czasie akcji okazało się, że nadsyłający fotografie bardzo dużą wagę przywiązują do tego, gdzie będzie umieszczone ich zdjęcie. I okazało się, że nikt nie chciał znaleźć się w tle obrazu! Dlatego organizatorzy podjęli decyzję o tym, żeby z fotografii stworzyć samą postać Chrystusa.
- Tym samym udało nam się ukazać symbolicznie prawdę, że wszyscy stanowimy Ciało Chrystusa - On jest Głową tego Ciała, a my wszyscy w Nim jesteśmy złączeni - wyjaśniła s. Gaudia.
Akcja trwała równo 110 dni - zaczęła się 3 kwietnia, w Święto Bożego Miłosierdzia. Obraz o wymiarach 5,9 m na 2,5 m wykonano z różnego rodzaju zdjęć.
- Otrzymaliśmy bardzo różne zdjęcia, począwszy od legitymacyjnych, grupowych, rodzinnych, ślubnych, a skończywszy na zdjęciach USG małych, nienarodzonych jeszcze dzieci - opisał współorganizator akcji Konrad Ciempka.
Po odsłonięciu wizerunku wiele osób poszukiwało z zapałem siebie wśród tysięcy zdjęć. - Udało mi się odnaleźć, a miejsce gdzie znajduje się moje zdjęcie jest bardzo wymowne. Jestem w sercu Jezusa Miłosiernego. To bardzo dla mnie symboliczne - zachęca do pracy nad własnym sercem - przyznał Michał z Krakowa.
Wizerunek Jezusa Miłosiernego z fotografii wiernych został wyeksponowany na placu klasztornym Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
- Mamy nadzieję, że będąc w Łagiewnikach zauważy go sam papież Franciszek - powiedziała s. Gaudia.
Obraz będzie udostępniony również w Internecie, aby każda osoba, która przyczyniła się do jego "wymalowania", mogła poszukać siebie w postaci Jezusa Miłosiernego.