Powiedzieliśmy: Ty nami kieruj

– Droga mojego powrotu do Boga jest dla mnie niepodważalnym dowodem, jak bardzo Mu 
na nas zależy. I dlatego dał nam Matkę 
– mówi Justyna.

ks. Ireneusz Okarmus


|

Gość Krakowski 31/2016

dodane 28.07.2016 00:00
0

Miała bardzo religijnych rodziców. Zawsze widziała ich jako ludzi oddanych Bogu i chcących tak żyć, aby się Mu podobać. – Mama i tata 8 lat czekali na moje narodziny. Zawsze mówili mi, że jestem dzieckiem wymodlonym. Byłam więc kochana i miałam kochających się rodziców, którzy nieustannie dawali mi odczuć, że jestem dla nich skarbem. Wtedy nic nie zapowiadało, że sama mogę to wszystko chcieć zniszczyć – opowiada dziś 35-letnia Justyna.
Jej rodzice należeli do Domowego Kościoła. – Do tej wspólnoty trafiliśmy, gdy Justyna była małym dzieckiem. Bardzo szybko odkryliśmy, że formacja duchowa w Domowym Kościele umacnia nas we wzajemnej miłości i zbliża do Boga. Nic dziwnego, że chcieliśmy córce przekazać to, czym żyliśmy, czyli jak bardzo ważna jest dla człowieka miłość Boga i nasza odpowiedź na nią. Wtedy jeszcze nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jak wiele do powiedzenia może mieć szatan, jeśli tylko człowiek mu na to pozwoli – opowiada Tomasz, ojciec Justyny.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy