Niewielka grupa wolontariuszy ŚDM będzie w sobotę towarzyszyć Ojcu Świętemu.
Mowa przede wszystkim o młodych osobach, które zjedzą wspólnie z papieżem obiad, oraz o tych, które razem z nim wieczorem przejdą przez Bramę Miłosierdzia. Do tego grona wybrani zostali wolontariusze długoterminowi, którzy od miesięcy przygotowywali Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Tuż przed rozpoczęciem ŚDM wielu z nich pracowało niemal 24 godziny na dobę.
- Takie bezpośrednie spotkanie z Ojcem Świętym to wielkie wydarzenie w życiu każdego człowieka - przyznaje Małgorzata Krupnik, która wraz z kilkunastoma innymi osobami zje z papieżem sobotni obiad. - Bardzo się cieszę, ponieważ jestem tłumaczem języka hiszpańskiego, będę więc mogła rozmawiać z papieżem bezpośrednio. Myślę, że będzie to bardzo naturalna sytuacja, że siądziemy z papieżem, jak byśmy się znali od dawna, i będziemy z nim rozmawiać „o wszystkim” - mówi M. Krupnik.
Joseph Gulliford, wolontariusz, który do Krakowa przyjechał z Londynu, będzie natomiast towarzyszył papieżowi wieczorem, podczas przejścia przez Bramę Miłosierdzia na Campus Misericordiae. - To będzie wielki przywilej i zaszczyt. Dziękuję za to Bogu - mówi Joseph. - Będziemy reprezentować miejsca, z których pochodzimy, więc postaram się założyć coś brytyjskiego. Nie będzie to łatwe, ale spróbuję coś znaleźć - opowiada o swoich przygotowaniach.
Czy można podczas tak wielkiego wydarzenia jak Światowe Dni Młodzieży znaleźć się jeszcze bliżej papieża? Owszem - w sobotę rano pięcioro młodych uklęknie bowiem przy konfesjonale, w którym zasiądzie Ojciec Święty. Będzie on spowiadał w językach włoskim, hiszpańskim i francuskim.
- Cieszę się, że spotkam go właśnie tutaj. Przyjechałem z Rzymu, mieszkam bardzo blisko papieża, ale do tej pory nie miałem okazji, by go spotkać - mówi Valerio Fazio, jeden z wolontariuszy, któremu sakramentu pojednania udzieli papież Franciszek.