O sile, którą daje modlitwa, przyjaźni z biednymi i trosce o pokój na świecie opowiadali w kościele MB z Lourdes członkowie wspólnoty Sant’Egidio.
Wspólnota Sant’Egidio, którą w 1968 r. założył Andrea Riccardi, zrzesza dziś ponad 50 tys. ludzi świeckich w 75 krajach. Jej członkowie kierują się w życiu zasadą ”3P: prayer, poor, peace" (po włosku: preghiera, poveri, pace, po polsku: modlitwa, biedni, pokój). Właśnie w ten sposób ich charyzmat określił dwa lata temu papież Franciszek.
W centrum działań tej wspólnoty znajduje się Bóg. Jej członkowie modlą się o pokój na świecie i głoszą Ewangelię. Solidaryzują się także z najbardziej potrzebującymi: bezdomnymi, uchodźcami i imigrantami, niepełnosprawnymi, dziećmi żyjącymi na ulicy. Choć sami nie są bogaci, dzielą się tym, co mają.
O swojej działalności opowiadali w piątek 29 lipca w krakowskim kościele Matki Bożej z Lourdes w ramach Festiwalu Młodych ŚDM, który dobiega już końca. Dwa dni wcześniej w tym samym miejscu modlili się o pokój na świecie.
Spotkanie rozpoczęli członkowie Sant’Egidio z Budapesztu, którzy zaśpiewali piosenkę o św. Franciszku.
- Ten święty z Asyżu zostawił wszystko, by iść za Jezusem. Znalazł braci i siostry, z którymi zaczął głosić Ewangelię. Mimo że żył kilkaset lat temu, jego przesłanie jest nadal aktualne. I bardzo możliwe, że właśnie on jest jednym z pierwszych ludzi, którzy zaczęli żyć według zasady 3P - opowiadał Peter z Budapesztu. - Dwa lata temu imiennik tego świętego - papież Franciszek odwiedził naszą wspólnotę w Rzymie i zachęcał, byśmy kontynuowali wędrówkę tą drogą - dodał.
Budapeszteńska wspólnota Sant’Egidio spotyka się raz w tygodniu na wspólnej modlitwie w najbiedniejszej dzielnicy miasta. Po niej Węgrzy idą do najbiedniejszych z biednych, by dzielić się z nimi jedzeniem i przyjaźnią. Od dłuższego czasu odwiedzają też uchodźców.
- Zaprzyjaźniliśmy się z tymi dziećmi, bawiliśmy się z nimi, zapraszaliśmy na wycieczki po mieście, a w sierpniu organizujemy dla nich kolonie. Jednym słowem: budujemy mosty - mówiła Kota.
W piątkowym spotkaniu uczestniczyło także troje Pakistańczyków. Jeden z nich - Steven, opowiedział o tym, jak trudne jest życie w kraju, w którym dominują muzułmanie. Jak zapewnił, bardzo chce budować dialog z ludźmi różnych wyznań. Podziękował też za działania wspólnoty Sant’Egidio, która służy w Pakistanie od 2002 r.
Do zgromadzonych w kościele MB z Lourdes swój list skierował także Syryjczyk Maher, który kilka lat temu uciekł z Damaszku. Nie mógł on wziąć udziału w spotkaniu, bo w tym czasie przygotowywał się do Drogi Krzyżowej z Ojcem Świętym na Błoniach. Jego wiadomość z podziękowaniem dla wspólnoty odczytał Massimiliano Signifredi, członek Sant’Egidio w Rzymie, który poprowadził spotkanie.