W 75. rocznicę śmierci męczennika odpust obchodzono także w ośrodku rekolekcyjnym w Bystrej Podhalańskiej.
Bystra z domem "Maksymilianum" to jedno z najważniejszych miejsc dla Ruchu Światło-Życie w archidiecezji krakowskiej. Sięgającą lat 70. XX wieku historię ośrodka przypomniał ks. Czesław Sandecki, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego w krakowskiej Kurii Metropolitalnej.
Podczas Mszy św. w kaplicy "Maksymilianum" wygłosił on kazanie, w którym mówił także o związkach założyciela ruchu oazowego - ks. Franciszka Blachnickiego (dziś sługi Bożego) - i św. Maksymiliana Kolbego. Nazwa ośrodka w Bystrej i to, że oazowicze zgromadzili się tam właśnie 14 sierpnia, w 75. rocznicę męczeńskiej śmierci o. Maksymiliana, nie są bowiem przypadkiem.
Ks. Blachnicki od zabitego w Auschwitz franciszkanina czerpał wiele inspiracji - przede wszystkim dotyczących nabożeństwa do Niepokalanej. Zanim jednak ks. Franciszek zaczął wczytywać się w pisma męczennika, obaj przeszli przez to samo doświadczenie - obóz zagłady, w którym przebywali w tym samym czasie.
- Nie doszło do bezpośredniego spotkania 19-letniego Franciszka z dojrzałym już kapłanem - o. Maksymilianem, dla którego Auschwitz był ostatnim etapem drogi do świętości - opowiadał ks. Sandecki. - Połączyło ich jednak doświadczenie niewoli i eksterminacji, doświadczenie nieludzkich warunków - mówił.
Jak podkreśla ks. Michał Leśniak, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie, odpust w "Maksymilianum" to okazja do spotkania ludzi, którzy kiedyś "przeszli przez ten dom, uczestnicząc w rekolekcjach czy posługując tutaj". Tak było tym razem - obok uczestników trwających w ośrodku rekolekcji Domowego Kościoła, w Mszy św. uczestniczyli m.in. animatorzy i członkowie Ruchu z Krakowa, pracujące w Bystrej siostry zakonne oraz okoliczni mieszkańcy.
- To ważne, by budować wspólnotę, która jest szeroka i w której możemy nawzajem uczyć się od siebie kroczenia do nieba. Dzisiaj razem uczyliśmy się tego przez przykład św. Maksymiliana - zaznacza ks. Michał.