Na Rynku Głównym rozpoczął się Bieg Pocztyliona, który zakończy się 11 września w Wiedniu, na Wzgórzu Kahlenberg.
Najpierw, o godz. 8 rano, jego uczestnicy modlili się na Wawelu podczas Mszy św. Później odwiedzili siostry wizytki, gdzie przed wiekami modlił się król Jan III Sobieski, a następnie przemaszerowali na Rynek Główny, gdzie nieopodal kościoła Mariackiego czekał zabytkowy pocztowy dyliżans. Nieprzypadkowo - to właśnie z tego miejsca 18 października 1558 r. wyjechał pierwszy regularny dyliżans na trasie Kraków-Wenecja przez Wiedeń. Uczestnicy Biegu Pocztyliona odwiedzą więc część miejsc z tej trasy, na której znajdują się jeszcze pozostałości po punktach i duktach pocztowych.
Jak przypominają organizatorzy, czyli Polonijny Klub Aktywności Sportowych PAKA oraz Poczta Polska, Bieg Pocztyliona, będący Międzynarodowym Biegiem Sztafetowym "Śladami Poczty Królewskiej Króla Jana III Sobieskiego Kraków-Wiedeń - Listy do Marysienki - 333. rocznica Odsieczy Wiedeńskiej", ma przypominać o historycznych faktach i przekazywać wiedzę o organizacji i systemie łączności w poczcie królewskiej za czasów panowania króla Jana III Sobieskiego, promować sport i rekreację (a zwłaszcza biegi długodystansowe w Polsce i poza jej granicami) oraz łączyć kulturę fizyczną z edukacją historyczną. Ma też zwracać uwagę na trud, jaki wkładała królewska służba pocztowa w dostarczanie przesyłek i przekazywanie informacji w warunkach wojen w drugiej połowie XVII w.
W związku z tym, że król Jan III Sobieski był pisarzem i napisał wiele listów do Marysieńki, przed rozpoczęciem biegu odczytany został fragment jednego z nich. I tak w sercu Krakowa zabrzmiało gromkie: "Wiwat Jan III Sobieski! Wiwat Marysieńka!". Po czym mieszkańcy miasta i liczni turyści usłyszeli piękne słowa: "Żoneczko moja najśliczniejsza i największa duszy i serca pociecho - tak mi się Twoja śliczność, panno złota moja, wbiła w głowę, że zawrzeć oczu nie mogłem całą noc... Pan Bóg widzi to, a ja nie wiem, czy tę absencję znieść będzie można...".
List został następnie odebrany przez posłańca i przekazany królowej Marysieńce. Co więcej, kolejne listy będą odczytywane podczas poszczególnych postojów sztafety, która odwiedzi m.in. Tyniec, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, Mucharz, Suchą Beskidzką, Żywiec, Zwardoń, słowacką Żilinę, Bratysławę, austriacki Heinburg.
Wszystkie listy zostaną zaniesione na Wzgórze Kahlenberg, gdzie 11 września odbędzie się szereg atrakcji.
- Bieg upamiętnia wiktorię wiedeńską i naszego wielkiego bohatera i męża stanu - króla Jana III Sobieskiego. Obecność poczty na tej uroczystości wynika z DNA poczty i pocztowców. Nasza historia jest bowiem nierozerwalnie związana z historią kraju i jesteśmy dumni, że już od 5 wieków służymy Polakom. Jan III Sobieski to wyjątkowa postać, a w burzliwym XVII wieku wielkich ludzi nie brakowało. Król zapisał się jednak w historii Polski i całej chrześcijańskiej Europy, dla której był obrońcą wiary. Przyświecało mu też hasło: "Słodko i zaszczytnie jest umierać za Polskę" - mówił Grzegorz Kurdziel, członek Zarządu Poczty Polskiej, prosząc biegaczy, by przypomnieli wiedeńczykom o ich wielkim obrońcy i jego skrzydlatych rycerzach.
Warto dodać, że do biegu, który liczy aż 550 km i będzie się odbywał sztafetami - non stop, dzień i noc, przyłączyć się może każdy, i to na dowolnym jego odcinku.
Główny człon sztafety stanowi 28 biegaczy (głównie z Poczty Polskiej, Banku Pocztowego i katowickiej IPA). Zawodników podzielono na drużyny i każda musi pokonać 30-kilometrowy odcinek trasy - 10 km biegiem i 20 km rowerem.
Szczegółowe informacje można znaleźć na: www.paka-s.eu.