Byli symbolem ciągłości walki o niepodległość. Żołnierzom Legionów i POW, którzy w czasie II wojny światowej znaleźli się w cywilnej i wojskowej służbie Polskiego Państwa Podziemnego, poświęcono książkę wydaną przez krakowskie Muzeum AK.
- Jan Paweł II uważał, że historia narodu jest ciągiem następujących po sobie pokoleń, które łączą te same wartości. Choć podlegają prawom śmierci, łączą się tak naprawdę ze sobą w jedno pokolenie, któremu na imię naród polski. Wartością nadrzędną pokolenia żołnierzy tworzących Legiony Polskie i Polską Organizację Wojskową, a wcześniej nasz ruch insurekcyjny, było słowo niepodległość. Było taką wartością także dla następnych pokoleń. Bez pokolenia Legionów i Polskiego Państwa Podziemnego nie byłoby zapewne ruchu "Solidarności". Symbolem tej ciągłości byli ludzie, których biogramy są w prezentowanej dziś książce. Nawiązując do nazwy odznaki I Brygady Legionów, można ich śmiało nazwać "pokoleniem wiernej służby" - powiedział 25 września Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych i zarazem współautor publikacji "Żołnierze Legionów i Polskiej Organizacji Wojskowej w służbie Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej".
W zredagowanej przez Janusza Mierzwę i Przemysława Wywiała pozycji znalazło się 49 biogramów. - Są wśród nich postacie znane szerzej, jak patron Muzeum gen. Emil Fieldorf "Nil", krakowianin z urodzenia, czy generałowie stojący na czele konspiracji wojskowej w kraju, m.in. Michał Karaszewicz-Tokarzewski, Kazimierz Sosnkowski i Stefan Rowecki. Przypomniano jednak także osoby, których nazwiska mówią coś jedynie historykom, a są warte przypomnienia, np. Wandy Gertz czy płk. Adama Borkiewicza - stwierdził prowadzący prezentację dr Jerzy Bukowski.
- Moim zdaniem było to najtragiczniejsze pokolenie w dziejach Polski. Urodzeni w niewoli pod koniec XIX w. bili się o niepodległość. Będąc już ludźmi dojrzałymi, stali się świadkami klęski odrodzonego państwa i znów musieli walczyć o niepodległość. Po zakończeniu wojny zarówno w kraju, gdzie byli więzieni, jak i na emigracji, zostali zepchnięci na margines, żyjąc nadzieją doczekania się wolnej Polski. Udało się to jedynie nielicznym - dodał prof. Mariusz Wołos z Krakowa, kolejny współautor książki.
W książce przedstawiono osoby wybrane ze znacznie liczniejszego grona.
- W kolejnych publikacji tego typu warto przypomnieć inne postacie symbolizujące ciągłość walki o niepodległość. Arcyciekawym przykładem tej ciągłości był kawalerzysta płk Józef Szostak. Walczył w Legionach podczas wojny polsko-bolszewickiej, z Niemcami w 1939 r. i później w AK. Więziony po wojnie przez komunistów, dożył lat 80 i zdołał wówczas wstąpić jeszcze do Konfederacji Polski Niepodległej - powiedział Daniel Koreś z Wrocławia, współautor publikacji.