Kościół parafialny w położonych tuż obok Krakowa Bibicach poświęcił kard. Franciszek Macharski w 1992 roku. Teraz kard. Stanisław Dziwisz go konsekruje.
Zaplanowana na 2 października konsekracja będzie jednocześnie domknięciem obchodów 850-lecia Bibic, wsi, którą autor przewodników po okolicach Krakowa Julian Zinkow nazwał „seniorką polskich wsi”. Dokładnej daty powstania niewielkiej miejscowości nie sposób ustalić, dlatego za datę, od której liczone są jubileusze, przyjęto rok 1166. Wtedy to Bibice po raz pierwszy pojawiają się w spisanym dokumencie, którym Jaksa z Miechowa przekazuje wieś jako wiano swojej córki wstępującej do klasztoru sióstr norbertanek na krakowskim Zwierzyńcu. Nawet jednak tak ostrożnie wyznaczony wiek Bibic robi wrażenie. Stąd bogate obchody jubileuszu, by wymienić tylko odwiedziny pierwszej damy w tutejszym zespole szkół czy wystawione z tej okazji „Wesele bibickie”. Wybity został także okolicznościowy medal z napisem: „Naprzódem na studia do Bibic wędrował, uczył tam Gregorias mistrz niepospolity”.
To datowana na rok 1633 wzmianka o istniejącej właśnie w Bibicach tzw. kolonii akademickiej, w której uczniowie przygotowywali się do studiów w Krakowie. Właśnie z tego okresu pochodzi chyba najbardziej charakterystyczna i wciąż żywa bibicka tradycja, czyli tzw. pucheroki. Biedni przyszli studenci wczesnym rankiem w Niedzielę Palmową obchodzili tutejsze gospodarstwa ubrani w kolorowe czapki w kształcie wysokiego stożka (motyw czapki pucheroka znalazł się także w jubileuszowym logo), wygłaszali specjalne oracje, za które mieszkańcy odpłacali się im najczęściej jajkami, ale także serami czy drobnymi pieniędzmi. Tradycja ta trwa do dziś. Uzupełniają ją także zajęcia w szkołach, gdzie dzieci uczą się przygotowywać charakterystyczne czapki i wygłaszać oracje (powstają także ich nowe wersje, zastępujące te najbardziej „niepoprawne politycznie”, z których trzeba było zrezygnować). Zaangażowanie najmłodszych w pielęgnowanie tradycji to – zdaniem Józefa Plewniaka, członka Rady Sołeckiej, który kierował przygotowaniem „Wesela bibickiego – kolejna charakterystyczna cecha Bibic. Ubrane w stroje krakowskie dzieci biorą bowiem udział nie tylko w majowej krakowskiej procesji z Wawelu na Skałkę. – Uczestniczą one we wszystkich imprezach o charakterze regionalnym. Tak tradycja przechodzi z pokolenia na pokolenie – mówi J. Plewniak. Sołtys Bibic Stefan Sołda podkreśla natomiast, że choć parafia jest znacznie młodsza niż sama wieś, to wokół niej od samego początku (parafię erygowano w 1982 roku) koncentruje się życie społeczne i towarzyskie mieszkańców. Wiele tradycji odnalazło tutaj swoje drugie życie – jak choćby dożynki, których stałym gospodarzem jest teraz proboszcz. – Żadna uroczystość nie mogłaby się odbyć bez parafii – zapewnia S. Sołda. Dzieje się tak m.in. dlatego, że współczesne Bibice – niegdyś typowo rolnicze – z wsią nie mają dziś wiele wspólnego. – Jest osiedle, na którym jest 25 domów i mieszka tam 17 informatyków. Na innej ulicy – a jest tam 8 domów – gdyby nie jeden lekarz, byliby sami prawnicy – wylicza obecny proboszcz parafii MB Nieustającej Pomocy ks. Jan Przybocki. Dodaje, że parafia ciągle się rozwija i to tak szybko, że nie sposób dokładnie powiedzieć, ilu w tej chwili liczy mieszkańców. – Podczas ostatniej kolędy poświęciłem 40 nowych domów. W zeszłym roku mieliśmy tylko 11 pogrzebów i aż 47 chrztów – mówi kapłan. Zapewnia przy tym, że zawsze, czy to przy okazji imprez regionalnych, czy w przypadku akcji duszpasterskich, może liczyć na zaangażowanie parafian. Pierwszy proboszcz i budowniczy bibickiego kościoła ks. Adam Leśniak wspomina, że tak było od samego początku istnienia parafii. – Było bardzo duże zaangażowanie, zarówno jeśli chodzi o finanse, jak i prace przy budowie. Ludzie pragnęli kościoła i włączyli się w budowę zarówno materialnej świątyni, jak i wspólnoty duchowej – opowiada ks. Leśniak, który obecnie jest proboszczem w Lipnicy Małej. – Dzisiaj to wszystko owocuje. Zarówno ks. proboszcz Przybocki, jak i sołtys Sołda są przekonani, że październikowa konsekracja bibickiego kościoła będzie nie tylko doskonałym finałem jubileuszu, ale przede wszystkim świętem parafian. Dlatego, oprócz Mszy św. z udziałem kard. Dziwisza (2 października o godz. 11), zaplanowano agapę, a wieczorem – o 19.00 – koncert orkiestry i chóru „Cappella di Ospedale della Pietà Venezia”, które w kościele parafialnym zaprezentują utwory Antonia Vivaldiego. – Będzie to kolejna okazja do spotkania i integracji dawnych mieszkańców z nowymi – zapowiada S. Sołda.