– Urzekło mnie to, że kardynał tak osobiście zaangażował się w moje życie – mówi ks. Józef Prorok, budowniczy kościoła na os. Bohaterów Września w Krakowie.
Pierwszy proboszcz parafii MB Nieustającej Pomocy w krakowskich Mistrzejowicach ma dziś 78 lat i od 2009 roku jest na emeryturze. Znany jest z tego, że do życia podchodzi z humorem i na każdą okazję ma gotowy rym. Kiedy przestał słyszeć na jedno ucho, przygotował sobie na przykład złożoną na trzy części karteczkę z napisami: „Ten ksiądz łysy na prawe ucho nie słyszy”, „Proszę przejść na lewą stronę, prawe ucho mam uszkodzone” i „Z emerytem jest krucho, spowiada tylko na lewe ucho”. – Dziękuję Bogu za tę moją cechę, bo kiedy przychodzą chwile depresji, to zawsze coś napiszę, jakiś rym ku radości innych – przyznaje ks. Prorok. Rolę kard. Macharskiego w swoim życiu wspomina jednak poważnie i ze wzruszeniem. Zaczęło się od propozycji budowania kościoła w Mistrzejowicach. Ksiądz Prorok był wtedy proboszczem w jednej z parafii w Oświęcimiu. – Na początku myślałem, że się wykręcę – wspomina dzisiaj rozmowę z kardynałem. Nie tylko bowiem nie miał samochodu, ale wcześniej zniechęcił się do kierowania autem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.