Zaledwie kilka dni minęło od rozpoczęcia Festiwalu "7 x Gospel", a jego uczestnicy już mieli okazję zaprezentować się przed nieco szerszą publicznością.
W niedzielne popołudnie dzielili się oni swoją radością płynącą z muzyki gospel. Wielogodzinne warsztaty z pewnością nie poszły na marne, a występy uczestników zachwyciły wszystkich.
Jako pierwsze tego dnia występowały maluchy, które swoim entuzjazmem zaraziły publiczność. Serca widzów rosły, kiedy patrzyli na prawie 50 dzieci chwalących Boga swoim śpiewem. Koncert zatytułowany "Kids Can Gospel" zakończył 3-dniową przygodę maluchów z muzyką. - Przyszłam na warsztaty, bo chciałam nauczyć się nowych piosenek i poznać ciekawych ludzi. Było super, a piosenki nie były wcale takie trudne - opowiada 11-letnia Julia.
Choć dzieci na warsztatach było wiele, praca z nimi była czystą przyjemnością. - Na początku bardzo się bałam, bo to były pierwsze tak liczne warsztaty. Teraz myślę, że następnym razem dzieci mogłoby być nawet więcej, bo były bardzo grzeczne, zorganizowane i chętne do nauki. Ucząc się niektórych rzeczy, pobiły rekord Guinnessa! - przekonuje dumna z maluchów Maria Pabisiak, prowadząca warsztaty Gospel Kids. - Cieszę się, że udało się nam stworzyć jedność, w której każdy się świetnie odnalazł - dodaje.
Po energicznych popisach najmłodszych akcja festiwalu przeniosła się do klubu "Pod Jaszczurami", gdzie scenę opanowali Faceci w Czerni. Subtelne, a mimo to męskie brzmienie oczarowało zwłaszcza żeńską część publiczności. Nieczęsto bowiem można podziwiać na scenie 20 mężczyzn, którzy całe serce wkładają właśnie w śpiew. Jak potwierdzają sami panowie, taki występ wymaga nie lada odwagi. - Mężczyźni przecież rzadko śpiewają, a ci, którzy postanowili dziś wystąpić, niewątpliwie należą do odważnych. Czujemy się jednak spokojni, kiedy stajemy na scenie, dlatego, że ufamy Panu Bogu i robimy to dla Jego chwały. Właśnie tak przeżywamy swoją wiarę - tłumaczy Marcin Węc, jeden z artystów.
Atmosfera warsztatów sprzyjała rozwijaniu talentów, nawet takich, o których panowie wcześniej nie mieli pojęcia. - Dostałem od Pana Boga słowo, w którym On mi powiedział, że mam serce jak Dawid, czyli serce stworzone do wielbienia i śpiewu. Ufam, że tak właśnie jest. Robię to dla Niego, a On zdejmuje ze mnie presję, dając w zamian radość - wyjaśnia Filip Kuryło, który w festiwalu uczestniczy po raz pierwszy.
Występ "Pod Jaszczurami" zakończył warsztaty dla panów, które poprowadził dla nich Łukasz Kubica. Facetów w Czerni będzie też można podziwiać podczas koncertu finałowego, który już w niedzielę 23 października wypełni muzyką gospel kino "Kijów Centrum".
Uwaga! Każdy, kto chciałby dołączyć do 300-osobowego chóru i razem z innymi uczestnikami wielbić Boga śpiewem, ma jeszcze okazję, by to zrobić. Wciąż bowiem można zapisać się na 18. warsztaty gospel, które poprowadzą amerykańscy artyści Shara McKee i Christopher Mazen. Zapisy i szczegóły dotyczące warsztatów można znaleźć na stronie: www.7xgospel.com.pl.