Dzięki zmarłemu 15 października organiście, kompozytorowi i wykładowcy przez kilkadziesiąt lat kolejne pokolenia kapłanów i organistów poznawały piękno muzyki kościelnej.
Marian Machura urodził się 14 sierpnia 1933 r. w Borowicy. Zamiłowanie do gry na organach i śpiewu kościelnego wyniósł z domu. Jego ojciec był przez pół wieku organistą. W czasie okupacji niemieckiej kościół na Lubelszczyźnie, gdzie grał ojciec, został zamknięty i przeznaczony na magazyn. „Przeniósł z kościoła do domu fisharmonię. Grał na niej i śpiewał. Właśnie wtedy zaszczepił mi zamiłowanie do chorału gregoriańskiego, ucząc na pamięć śpiewania triduum. Trzeba wspomnieć, że wówczas każdy wiejski organista potrafił śpiewać po łacinie msze i psalmy. Śpiew w języku łacińskim był autentycznym śpiewem Kościoła. Po ojcu przejąłem to zamiłowanie” – wspominał w 1997 r. w rozmowie z krakowskim GN.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.