Na szczyt turyści będą mogli wjeżdżać od soboty, od 8.00. Start sezonu dla narciarzy, jak co roku, zależy przede wszystkim od warunków atmosferycznych.
Piątek był ostatnim dniem okresowego przeglądu kolejki na Kasprowy Wierch przed zbliżającą się zimą.
To pierwsza i jedyna tego typu inwestycja w Polsce. Pokonuje trasę długości 4,2 tys. m, o 936 m różnicy poziomów, jadąc z prędkością 8 metrów na sekundę. Choć powstała już w 1936 r., została poddana gruntownej modernizacji i dziś wykorzystuje najbardziej nowoczesne rozwiązania technologiczne.
Okresowe przeglądy co roku wyłączają kolej z eksploatacji na kilka dni wiosną i na jesieni. Tegoroczna kontrola obejmowała także czynności wykonywane raz na trzy lata.
- Przegląd trwał od 24 do 28 października. W tym czasie wykonaliśmy szereg działań zalecanych przez producenta. Tak jak wszystkie koleje PKL, kolej linowa Kasprowy Wierch jest objęta cotygodniowymi, comiesięcznymi i okresowymi kontrolami. Dodatkowo codziennie przed startem wykonujemy jazdę kontrolną - mówi Marian Szewczyk, kierownik ośrodka Polskich Kolei Linowych Kasprowy Wierch.
Systematyczne przeglądy wynikają z jednego z priorytetów działalności spółki - troski o bezpieczeństwo i komfort wszystkich pasażerów. Do końca października kolej będzie kursowała od 8.00 do 15.30, a od pierwszego listopada od 9.00 do 14.00.
Start sezonu zimowego na Kasprowym Wierchu, jak co roku, zależy od warunków atmosferycznych - ilości naturalnego śniegu i minusowej temperatury, utrzymującej pokrywę śnieżną. Ze względu na działalność prowadzoną na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego i narzucone przez tę instytucję ograniczenia, w ośrodku nie ma możliwości dośnieżania terenów dla narciarzy.