W wigilię uroczystości Wszystkich Świętych z parafii Świętego Krzyża wyruszyła procesja z relikwiami 10 świętych. Jej uczestnicy - ok. 150 osób - powierzali Kraków ich opiece i modlili się o duchową odnowę miasta.
- Idziemy jako kontra do Halloween, któremu mówimy zdecydowane "Nie' - zapewniali zgodnym chórem, niosąc zapalone świece i śpiewając najpierw Litanię do Wszystkich Świętych, a następnie chwalebną część Różańca.
Osoby idące na czele pochodu niosły również figurę Matki Bożej Fatimskiej (w ten sposób 31 października odprawione zostało ostatnie w tym miesiącu nabożeństwo różańcowe) oraz relikwiarze z relikwiami 10 świętych i błogosławionych: Jana Pawła II, Faustyny Kowalskiej, Jadwigi Królowej, o. Charbela, Brata Alberta Chmielowskiego, Kandyda, Antoniego, Pawła od Krzyża, Gabriela Possenti i bł. Anieli Salawy.
Wrażenie, jakie ten niecodzienny orszak robił na mieszkańcach miastach i turystach, było ogromne! Niektórzy zatrzymywali się na chwilę, by choć przez moment pomodlić się. Inni robili zdjęcia, dopytując, z jakiej to okazji, bo przecież dziś Halloween, a nie święto kościelne. Słysząc tłumaczenie, że to chrześcijańska odpowiedź na pogańskie zwyczaje, byli bardzo zdziwieni. Jeszcze inni, przebrani w upiory, z diabelskimi rogami na głowach i pomalowanymi twarzami, na widok świętych i krzyża… uciekali.
- Przy parafii Świętego Krzyża jest nasze duszpasterstwo, a idąc w tej procesji, chcemy pokazać, że jest chrześcijaństwa alternatywa, którą można przeciwdziałać spoganizowanym zwyczajom - komentowali Agnieszka i Bartek.
- Wszyscy moi znajomi wiedzą, że Halloween nie obchodzę. Nie rozumiem też, jak chrześcijanie mogą tak świętować, skoro to pogański zwyczaj, który ma satanistyczne i okultystyczne podłoże. Wierzę w Świętych Obcowanie, więc świętym oddaję cześć. Dlatego tu dziś jestem - tłumaczyła Ania.
- Kraków to piękne i wspaniałe miasto, jednak wiele osób tu pobłądziło. Nie odwracajmy się do nich plecami, ale bądźmy świadkami wiary i niech płomienie naszych świec oświecają drogę do ich serc - mówił z kolei ks. Marcin Kostka.
Ks. Paweł Kubani, proboszcz parafii Świętego Krzyża, opowiada natomiast, że Wigilia Świętych odbyła się tu już po raz czwarty. Zawsze rozpoczyna się od Mszy św. w rycie trydenckim. - Następnie idziemy ulicami naszej parafii (Szpitalną, Pijarską, Floriańską, Tomasza i Świętego Krzyża) nie dlatego, że jest moda na marsze, ale dlatego, iż ten pochód jest formą ewangelizacji. Przechodnie i turyści pytają, interesują się, o co w tym chodzi. To dobrze, bo w ten sposób przypominamy ludziom, że nie ma Halloween, ale jest święto Wszystkich Świętych - wyjaśnia.
Czy za rok w inicjatywę parafii Świętego Krzyża włączą się też inne parafie z serca Krakowa i zjednoczą siły w jednym, wielkim korowodzie świętych? Oby tak się stało!