- Dzisiaj szczególnie polecamy miłosiernemu Bogu wszystkich naszych drogich zmarłych, upraszając dla nich dar życia wiecznego. My sami, karmiąc się eucharystycznym Chlebem, przyjmujemy zadatek życia wiecznego i umacniamy nasze siły, by nie ustawać w drodze - powiedział kard. Dziwisz 2 listopada, w Dniu Zadusznym, przed rozpoczęciem Mszy św., którą odprawił w katedrze wawelskiej wraz z pozostałymi biskupami krakowskimi oraz reprezentacją duchowieństwa archidiecezji.

Wspomniał również o tym, co działo się tu 70 lat temu. - W Dzień Zaduszny 1946 r. młody kapłan Karol Wojtyła odprawiał w tej królewskiej katedrze, w krypcie św. Leonarda, swoje trzy Msze św. prymicyjne. Dzień wcześniej przyjął święcenia kapłańskie z rąk księcia kardynała Adama Sapiehy w kaplicy domu biskupów krakowskich - powiedział kard. Dziwisz.

- Jan Paweł II przez niemal 60 lat sprawował codziennie Eucharystię i to ona stanowiła serce jego życia wiary, nadziei i miłości. Dziś dziękujemy Bogu za dar osoby i służby świętego metropolity krakowskiego i papieża. Tym darem zostaliśmy wzbogaceni my wszyscy i cały Kościół. Jesteśmy przekonani, że św. Jan Paweł II błogosławi nam i towarzyszy nam na naszej drodze do domu naszego Ojca niebieskiego - dodał metropolita krakowski.

Metropolita krakowski przypomniał także modlitewnie o tych wybitnych zmarłych, którzy spoczywają w katedrze. - Pamiętamy o spoczywających tu królach polskich, wieszczach narodowych i mężach stanu. Modlimy się za prezydenta Rzeczypospolitej i wszystkich, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Modlimy się za wszystkich, którzy oddali życie za ojczyznę, za ofiary przemocy, obozów koncentracyjnych i łagrów, za pomordowanych w Katyniu i innych miejscach kaźni.  Dziś zczególnie – bo pierwszy raz – modlimy się za śp. kardynała Franciszka, którego w sierpniu odprowadziliśmy na wieczny spoczynek do naszej katedry - dodał kard. Dziwisz. 

Mszę św. odprawiono przed ołtarzem głównym, gdzie wystawiono symbole ziemskich godności pochowanych tu wielkich Polaków: koronę i berło oraz infułę i patenę.

Po Mszy kard. Dziwisz, ubrany w czarną kapę ze złotymi gwiazdami ofiarowaną w XIX w. dla katedry przez kanonika Jana Scipio del Campo, przeszedł wraz z duchowieństwem i świeckimi wiernymi w procesji modlitewnej od konfesji św. Stanisława, przez krzyż św. Jadwigi, kaplicę Zygmuntowską, kaplicę Świętego Krzyża aż do krypty św. Leonarda w grobach królewskich. Modlono się tam za zmarłych. W krypcie św. Leonarda, gdzie spoczywają m.in. król Jan III Sobieski, książę Józef Poniatowski i Maur, biskup krakowski z początku XX w., kard. Dziwisz modlił się do Boga za wstawiennictwem św. Jana Pawła II.