Obraz odnaleziony w krakowskim kościele św. Szczepana jest najprawdopodobniej dziełem znanego malarza z końca XVI w. Odrestaurowane malowidło można oglądać w Muzeum Narodowym. Wkrótce znajdzie się w ołtarzu głównym świątyni.
Mówiono o tym 8 listopada w muzealnym Europeum w trakcie pokazu "Tajemnice świętego Szczepana. Nieznany obraz Hansa von Aaachen".
- Mamy do czynienia z wyjątkowym dziełem artystycznym, które ujawniło się w pełni w trakcie konserwacji. Odważyliśmy się przypisać obraz "Ukamienowanie św. Szczepana" jednemu z najwybitniejszych artystów pracujących na dworze cesarza Rudolfa w Pradze pod koniec XVI w. Wraz z nim pokazujemy dwa inne wybitne dzieła autorstwa Bartolomeusa Sprangera: "Chrzest Chrystusa" i "Vanitas", również reprezentujące środkowoeuropejski manieryzm - powiedział prof. Andrzej Betlej, dyrektor Muzeum Narodowego.
- Obraz jest wzorowany na jednym z malowideł rzymskich. Urodzony w Kolonii Aachen (1552-1615) działał w Pradze, lecz przebywał także w Rzymie, malując m.in. dla jezuitów. Istnieją przekazy, że w tym czasie, w 1587 r., do Krakowa były przewożone do Krakowa obrazy ołtarzowe - dodał Jerzy Żmudziński, historyk sztuki, kurator pokazu.
Malowidło znajdowało się niegdyś w starym krakowskim kościele św. Szczepana, zburzonym przez Austriaków. Potem trafiło zaś do kościoła pod tym samym wezwaniem, zbudowanego w wieku XX. Odnaleziono je przypadkowo w 2011 r.
- Ks. Andrzej Waksmański, wieloletni proboszcz parafii św. Szczepana, ufundował do bocznego ołtarza obraz "Jezu ufam Tobie". Umieszczając obraz zauważyliśmy, że coś tkwi w nieczynnej od dawna zasuwie ołtarzowej. Był to właśnie prezentowany dziś obraz. Nie wyglądał oczywiście tak jak teraz. Jego stan był kiepski, górna część, przedstawiająca Ducha Świętego była zamalowana. Jego pierwotne piękno ukazało się w trakcie konserwacji - powiedziała konserwująca obraz Maria Sokół-Augustyńska
Obraz można oglądać w Europeum, oddziale MNK (pl. Sikorskiego 6) do 18 grudnia.
Potem trafi do ołtarza głównego w kościele św. Szczepana.
- Chcemy, by znalazł tam się już 26 grudnia, w dniu wspomnienia naszego patrona. Kościół nie miał bowiem do tej pory wyraźnego odniesienia do patrona. W ołtarzu głównym była jedynie figurka - powiedział ks. Leszek Garstka, proboszcz parafii św. Szczepana.